19 maj Europa. Polska. W Wielkopolsce Raczyńskich
19-20.05.2018

Rogalin – matecznik rodu Raczyńskich. Pałac został pięknie odrestaurowany za unijne pieniądze i teraz zachwyca. Słynie z powstałej przed wojną galerii malarstwa i parku z potężnymi, starymi dębami. Miejsce jest urokliwe, ale trzeba znacznie wcześniej zarezerwować bilet, gdyż Wielkopolanie bardzo chętnie je odwiedzają, a obowiązuję dzienny limit zwiedzających.

Wnętrza pałacu rogalińskiego odnowiono z wielką pieczołowitością i dbałością o detale, w tym piękne żyrandole z miśnieńskiej porcelany. Pałacowa biblioteka sprawia wrażenie, jakby przed momentem wyszedł z niej Edward hr. Raczyński, którego imponujący księgozbiór, w części pochodzący ze zasobów bibliotecznych różnych zakonów kasowanych w początku XIX w. przez władze pruskie, zasilił zbiory ufundowanej przez niego w 1829 r. Biblioteki Raczyńskich w Poznaniu.

Część rogalińskich zbiorów uległa niestety zniszczeniu, gdyż przetransportowano je, chcąc chronić przed Niemcami, do Pałacu Krasińskich w Warszawie, który spłonął we wrześniu 1939 r. Z kolekcji liczącej 466 obrazów do czasów współczesnych zachowało się niespełna 350 prac, głównie autorstwa polskich mistrzów, a wśród nich: Wyspiańskiego, Malczewskiego, Boznańskiej, Gierymskiego, Fałata, Axentowicza. Twórcą tej niezwykłej kolekcji malarstwa był kolejny w klanie Raczyńskich hrabia o imieniu Edward (pochodzący z pozamałżeńskiego związku Rogera Raczyńskiego z księżną Zeneidą z Hołyńskich Lubomirską), zaś portret dwóch chłopców w szkolnych mundurkach namalowany przez Jacka Malczewskiego przedstawia następne pokolenie męskich potomków w rodzinie noszących zgodnie z obowiązującą w niej tradycją imiona Roger i Edward, ten ostatni, młodszy z braci, to wybitny dyplomata z czasów II Rzeczpospolitej, ambasador w Londynie, autor tzw. Noty Raczyńskiego – pierwszego na świecie oficjalnego raportu na temat Holocaustu, i późniejszy prezydent RP (zresztą najstarszy – złożył urząd w wieku 95. lat, i najdłużej żyjący, zmarł bowiem w wieku 101. lat i 7. miesięcy). Jego życie prywatne było równie ciekawe jak polityczna kariera, trzykrotnie żonaty z nieprzeciętnymi kobietami po raz ostatni zawarł związek małżeński licząc 100 lat, a dochował się czterech niezwykłych córek, w tym jednej z nieformalnego związku z Katarzyną Zamoyską.

Jeśli Wielkopolska w maju, to szparagi ze Środy -dorodne, pozbawione łyka i słodkie, lepszych w Polszcze nie znajdziesz. I oczywiście, tym razem już całoroczne wielkopolskie danie czyli pyzy. Dla mieszkańców Małopolski zaskoczenie – bo nie nadziewane powidłami, a serwowane do mięs. Te w restauracji Nestor w Kórniku były pyszne.

Kórnik i rezydencja rodu Działyńskich. Kobiety mieszkające w tym zamku były niezwykłe. Choćby taka Teofila Potulicka, która w XVIII w. zniosła pańszczyznę, zamieniając ją na czynsz dzierżawny.

Kórnickie arboretum. 2500 gatunków drzew z całego świata i kwitnące właśnie do upojenia azalie, różaneczniki, bzy. Feeria barw i zapachów.

W pobliżu kórnickiego zamku, w Prowencie, którego nazwa pochodzi od formy dochodu folwarcznego, w tej oto oficynie, w której zresztą dokonywano poboru podatku, urodziła się w 1923 r. Wisława Szymborska. Do domu prowadzi piękna aleja nad Jeziorem Kórnickim.

Poznański Stary Rynek na zdjęciach wygląda znacznie lepiej niż w rzeczywistości. Wymaga pilnego remontu, a przede wszystkim pomysłu, jak tchnąć w niego prawdziwe życie i sprawić, by znowu chcieli zamieszkać tu poznaniacy. Kamienice Starego Miasta bowiem opuścili bowiem dotychczasowi mieszkańcy od kiedy masowo pojawiły się w nich agencje towarzyskie i kluby go-go, niektóre z budynków są wręcz w opłakanym stanie, a hałas z licznych ogródków piwnych nie zastąpi zwykłych odgłosów miasta. Natomiast kulinarnie Poznań miewa się doskonale, a adres restauracji Muga (ul. Krysiewicza 5) z pewnością zasługuje na zapamiętanie. Serwuje się tu dania o nowoczesnym charakterze i niespotykanym smaku (zachwyciła mnie zupa z karczochów i szparagi z sosem z wędzonego węgorza).