Localita Farina, Snc, Abbiadori
Włochy
Po 6. latach, gdy byłam tu po raz pierwszy, jakość kuchni podniebna, genialny serwis i zapierający dech w piersiach widok z okna. Ryba pieczona w soli – absolutne mistrzostwo świata.
Via Corte d’Appello 37, Cagliari
Włochy
Jedyne, co uratowało to miejsce, z żenionym wodą Aperol Spritzem i kiepską obsługą, to panorama z zachodzącym słońcem.
Piazza Costituzione 10, Cagliari
Włochy
W samym centrum Cagliari, w stylowym wnętrzu, z miłą obsługà culurgiones i sałatka frutti di mare smakowały wybornie.
Localita Farina, Snc, Abbiadori
Włochy
Po 6. latach, gdy byłam tu po raz pierwszy, jakość kuchni podniebna, genialny serwis i zapierający dech w piersiach widok z okna. Ryba pieczona w soli – absolutne mistrzostwo świata.
Piazza XXIII Febbraio 10, Sardynia
Włochy
Widok na marinę, przyjemny cień pod parasolem i świetny świeżo wyciskany sok z najsłoneczniejszego pomarańcz pod słońcem.
Via Giordano Bruno 6, Sardynia
Włochy
Doskonale cieniutkie ciasto, o lekko chropawej strukturze, świetne wino rose, przyjemna obsługa, więc kulinarne niebo się otwiera. Najlepsza pizza – ta z gorgonzolą.
Via Palau Vecchia, 2, Palau
Włochy
Kuchnia może nie najwyższych lotów (ravioli z langustynkami tylko poprawne) za to z doskonałą, sympatyczną obsługą kelnerską w wykonaniu uroczej Lemii.
Piazza la Pianedda 1, Castelsardo
Włochy
Bardzo przyzwoite dania obiadowe, ale bez jakiegoś specjalnego szaleństwa. Kalmar z grilla był lekko gumiasty, a sałatki bez polotu, o przewidywalnym smaku świeżych warzyw.
Via Principessa Maria 16, Sassari
Włochy
Oczywiście moim błędem było to, że nie zapytałam kelnera, w jakiej postaci dostanę bottargę, która wraz z vongolami miała nadawać ton linguine. Ale przez myśl mi nie przeszło, że na Sardynii zamiast plastrów gonad cofała dostanę marny proszek. Jakby tego jeszcze było mało, danie odbyło bliskie spotkanie z kopalnią soli.
Vico Solferino 6, Oristano
Włochy
Czułam się w tej trattorii jakby sardyńska mama zaprosiła mnie na obiad. Wszystko przygotowywane na świeżo, więc trzeba chwilkę poczekać na zamówione danie. Ale warto! Moje ravioli z sosem gorgonzola były fantastyczne.
Via Roma 8, Bosa
Włochy
Doskonale miejsce, by zjeść culurgiones nero z owocami morza, stek z tuńczyka. Przede wszystko zaś wypić kieliszek lokalnego, słodkiego wina Malvasia.
Via Salvatore Angelo de Castro 15
Włochy
Fantastyczna miejscówka przy zabytkowej bramie, lody, jak na Italię przystało,bardzo, bardzo smaczne (zarówno pistacjowe jak z prażonych orzechów laskowych). La dolce vita!
Vico Solferino 6, Oristano
Włochy
Było pysznie, co na Sardynii raczej nie powinno być zaskoczeniem. Culurgiones – genialne, Fregola nero z langustynkami – boskie.
38 rue Pergolese, Paryż
Francja
XVI Dzielnica Paryża ma tę przewagę nad innymi, że turyści raczej się tu nie zapędzają, więc i restauratorzy zdani na lokalnych klientów bardziej się starają o poziom serwowanych dań. W tej restauracji można liczyć na doniosłe przeżycia. A takim bez wątpienia jest obcowanie z serwowaną na placku ziemniaczanym grasicą. Chrupka z zewnątrz i mięciutka jak puch w środku idealnie smakuje z morelowym sosem. Czysta poezja!
Lungomare Eleonora D’arborea, Oristano
Włochy
Restauracja na samej plaży zawsze wygrywa nawet z tą z pierwszej linii, bo widoku na morze nic już nie przesłania. Miła i szybka obsługa też dodają jej punktów. Nie mówiąc o cenie, bo aperitivo za 1 (słownie: jedno!) euro to już jakuś kompletny kosmos.
Via Roma 68, Buggerru
Włochy
Niestety, spóźniona nie zaznałam tu rozkoszy zjedzenia w porze obiadowej słynnej fregola vongole, bez której odwiedziny nadmorskiego miasteczka Bruggerru podobno w ogóle sensu nie mają. Ukojenie znalazłam w deserze (pyszne tiramisu), a kawa dopełniła czaru tego miejsca. Postaram się zdążyć na obiad następnym razem.
Foksal 11, Warszawa
Polska
Niezawodne miejsce, z imponującą listą sławnych gości i bezpretensjonalnym menu. Nikt tu nie udaje ważniaka – przychodzi się na najlepszy w stolicy tatar, takiegoż schabowego, rosół, pomidorową. Luz i przyjemność z jedzenia.
Pańska 85, Warszawa
Polska
Genialna kuchnia, bez słabych punktów. Świetny serwis i bardzo przyjemne wnętrze powodują, że bardzo chętnie tu wracam. Obiad trzydaniowy z napojem za 45 zł, tej klasy, w Warszawie – toż to prawie darmo.
Wybrzeże Kościuszkowskie 43C, Warszawa
Polska
Może miałam wygórowane oczekiwania, a może nie lubię, gdy danie z szumnym opisem w karcie „truflowy” (tu miał być akurat sos) truflami kompletnie nie pachnie. Nie podejmę wyzwania, by zidentyfikować rodzaj grzybów w sosie, może były to choć smardze podszywające się pod szlachetniejsze konkurentki, bo nie ma to w końcu żadnego znaczenia. Sporym problemem w tej restauracji jest serwis. Byłam od 17:30, a więc dopiero po chwili zaczęło przybywać gości, mimo to bardzo długo zwlekano z przyjęciem ode mnie zamówienia. Chciałam zjeść polędwiczki wieprzowe w nieszczęsnym sosie „truflowym” (w karcie danie występuje w wersji solo), więc z dodatkami (purée ziemniaczanym i kandyzowanymi marchewkami). Przeurocza skądinąd kelnerka zapomniała mnie poinformować, że na talerzu znajdę też ćwiartki ziemniaków w mundurkach, więc chłodne purée nie jest mi już na nic potrzebne. Inny problem to temperatura, zbyt niska, głównego dania. Za to deser, a zwłaszcza krem o dwu stopniach zaawansowania kwaśności i grylażowa pastylka w środku ptysia, zgrabnie zniuansowały wcześniejsze niepowodzenia.
5 rue de la Montagne Ste Genevieve
Francja
Restauracja wprawdzie paryska, ale jedzenie włoskie. Serowe ravioli bardzo mi smakowało. Jak na Paryż – wręcz baaaardzo.
12 rue du Pot de Fer
Francja
Jak na Paryż – całkiem niezła zupa cebulowa. Odpowiednio gęsta, z dobrymi grzankami. Może tylko temperatura trochę zbyt niska. Ale to śmiało można wybaczyć.
Lipowa 4, Lądek-Zdrój
Polska
Sprawdzone miejsce na kulinarnej mapie Lądka Zdroju. Pyszne placki ziemniaczane, genialny pstrąg w iście pałacowym wnętrzu.
Zdrojowa 41, Kudowa-Zdrój
Polska
Zupa serowa z ziemniakami i szpinakiem smakowała tylko tak sobie, wyglądała tak sobie i w związku z tym zniechęciła do kolejnych odwiedzin restauracji.
Chopina 13, Duszniki Zdrój
Polska
Sałatka Genova – trochę świeżych warzyw z całymi liśćmi rukoli w przewadze, a wszystko zalane dresingiem-gotowcem, który zdominował danie.
Ziegelstr. 32 D, Hannoversch Münden
Niemcy
Smacznie, ale bez zadęcia, obficie, jak to w Niemczech i z widokiem na ospały rynek. Może trochę brak finezji w firmowym daniu (wieprzowina z tagliatelle ze szparagami zielonymi i białymi w śmietanowym sosie), ale z pewnością nie brak w nim fantazji.
Beethovenstraat 14, Amsterdam
Holandia
Świetny serwis, chłopaki uwijają się jak w ukropie, przyjemne wnętrze i dania o niebiańskim smaku. Od przystawki, grillowany kalmar z chili, przez danie główne (eskalopki w boskim sosie cytrynowym, po deser w postaci torciku czekoladowego – nie było słabych punktów. Do tego genialne wino musujące moscato d’asti Luigi Einaudi. Najwyższy poziom włoskiej kuchni, choć w Holandii.
Apollolaan 138, Amsterdam
Holandia
Restauracja raczej z wyższej niż niższej półki, o przyjemnym, eleganckim wystroju wnętrz i z fachową obsługą (włoską). Dobre pieczywo i tarteletka z serem jako wstęp nad wyraz zachęcająco zapowiadały danie główne. Linguine serwowane z wielkiego kręgu pecorino i culurgiones byłyby świetne, gdyby znalazły się na talerzu nieco wcześniej i nie zdążyły wystygnąć.
Alter Markt 9, Salzburg
Austria
Pięknie położona w samym sercu salzburskiej starówki, z tarasem widokowym na ruchliwe uliczki i plac, z przyjemną atmosferą minionych dni od 320. lat przyjmuje gości. Apfelstrudel i kawa z bitą śmietaną – wyśmienite.
Rupertgasse 10, Salzburg
Austria
Zapomniałam, że to Austria i porcje są przeogromne. Jedno danie w zupełności wystarcza dla 2-3 osób. Piwo już niekoniecznie trzeba podzielić, zwłaszcza że pochodzi z domowego wyrobu. Świetna, domowa atmosfera, stylowe wnętrza (skrzynkowe okna w ramach koloru kości słoniowej, poroża, wypchane zwierzęta robią robotę).
Jerzens 30, Jerzens
Austria
Bardzo miłe wnętrze, uprzejma obsługa i smaczne dania. Nie sposób wyjść z tej restauracji niezadowolonym, a już głodnym – absolutnie, bo porcje są ogromne.
Jerzens 27, Jerzens
Austria
Świetna kuchnia, dania regionalne są pyszne. Atmosfera w restauracji, kameralna i przyjazna, sprzyja długiemu biesiadowaniu.
Jerzens 165, Jerzens
Austria
Świeże, smaczne dania za rozsądne pieniądze na wysokości ponad 2 tys. m? Tutaj się to udaje. Zupy i dania główne smakują wybornie, troszkę słabiej wypadają desery.
Bahnhofstrasse 25 Pennsion, Forchtenberg
Niemcy
Warto było czekać ponad godzinę na wolne miejsce przy wspólnym stole z mieszkańcami urokliwego miasteczka Forchtenberg. Bo i atmosfera w przytulnej restauracji prowadzonej przez Thomasa, i serwowane tu dania pachnące świeżością i dobrą kuchnią, a także lokalne wina (zwłaszcza rose) były doskonale.
Serena Street Barangay Buena Suerte
Filipiny
Znalezienie dobrej śniadaniowni w El Nido należy raczej do karkołomnych zadań. A tu – proszę. Całkiem, całkiem dobrze. Ogromne porcje jogurtu z granolą zadowolą każdego.
G. Del Pilar St. Cor. Hama St., El Nido
Filipiny
W El Nido gastronomia prezentuje się kiepsko, więc OPPA nie ma zbyt wyśrubowanej konkurencji. Jedzenie jest tu na przyzwoitym poziomie. Pierozki wprawdzie były z lekka czarne od zbyt intensywnego smażenia, a smak tofu skutecznie zakłócał sos chili, ale dzięki bardzo miłej obsłudze te niedociągnięcia można śmiało wybaczyć.
Seven Commandos Beach, El Nido
Filipiny
Lokalizacja na plaży sprawia, że gość siadając przy stoliku od razu jest zadowolony. Trzeba tylko uważać na kosmiczne ceny (kawa americano w przeciętnej cenie dania głównego w innych restauracjach).
Calle Hama, El Nido
Filipiny
Wegetariańskie spring rolls zapowiadały niezły poziom restauracji. Niestety, później było już tylko gorzej. Zupa Tom yum z krewetkami była cienka jak barszcz (nawet zamiast grzybów shitake pływały pieczarki), ryż podano zimny, a smażone tofu w sosie niczego nie przypominało.
Serena St., El Nido
Filipiny
Kuchnia wietnamska jest świetna, ale nie tutaj. Flagowe danie czyli spring rolls udało się połowicznie – wersja wegetariańska fresh była dobra, natomiast smażona mięsna zaledwie przyzwoita, a uratowała ją tajska bazylia jako dodatek.
Serena Street, Barangay Buena Suerte
Filipiny
Bardzo przyjemna śniadaniownia, z widokiem na morze. Wprawdzie wybór dosyć nieciekawy, ale owoców na śniadanie dostałam pod dostatkiem (półmisek za 7 USD). Podają tu świetne cappuccino, które w połączeniu z panoramą tworzy dobrą atmosferę.
R. Magsaysay St., El Nido
Filipiny
Piec opalany drewnem, mistrz kręcący ciastem na jednym palcu, całkiem niezłe dodatku i bardzo miła, uprzejma obsługa.
Nacpan Beach Pier, El Nido
Filipiny
Za sam pejzaż z restauracyjnego tarasu należy się wysoka ocena. Spice squid w sosie z grzybami shitake to danie godne polecenia. Podobnie jak sok ananasowy i caipirinha.
Osmena Street, Masagana
Filipiny
Śniadanie z taką ilością cukru pewnie będzie trzymać cały dzień, gorzej z trzustką i wątrobą. Braki jajczane dotkliwe, bo ograniczają wybór.
Sitio Maremegmeg, Bgy. Corong-corong
Filipiny
Najważniejszy jest tu fantastyczny klimat i widok z tarasu na morze. Miła i uprzejma obsługa tylko podkręcają dobrą atmosferę.
Calle Hama Street, Barangay Masagana
Filipiny
W Osace szefa kuchni tej restauracji zabito by śmiechem. „Okonomyaki” okazało się maziugą niewiadomego pochodzenia (zamawiałam z owocami morza), na przypalonym placku i z makaronem na wierzchu, na dodatek o lekko słodkim smaku. Wyglądało toto równie paskudnie, jak smakowało.
Hama Street Barangay Masagana
Filipiny
Bardzo miła obsługa kelnerska i całkiem przyjemne wnętrze. Natomiast spaghetti z krewetkami tylko przeciętne. Błąd podstawowy, ale też powszechny – za dużo sosu i zbyt miękki makaron.
Puerto Princesa North Road
Filipiny
Restauracja położona jest w pobliżu dworca lotniczego w Puerto Princessa. Przyjemne wnętrze, miła obsługa i świeże, smaczne dania.
Alona Beach, Tawala, Panglao
Filipiny
Nie zaryzykowałabym tu obiadu lub kolacji po doświadczeniach ze śniadaniem, które wyglądało i smakowało tak, jakby na mnie czekało od kilku dni. I jeszcze ten kot biegający po stołach!
Easter lim drive panglao bohol
Filipiny
Nie mam pojęcia, gdzie uczył się fachu kucharz tego bistro, ale z pewnością ostatnią i jedyną lekcją, którą zapamiętał była wstępna o tłuszczach i mące. Zarówno crème chowder jak pikantne owoce morza nie nadawały się do jedzenia. Zatopione w tłuszczu i zasmażkę, niezależnie od nazwy dania smakowały tak samo okropnie. Koszmar!
Puerto Princesa North Road
Filipiny
Wśród wielu miejsc, w których można w Panglao zjeść śniadanie to jest bodaj najlepsze. Smaczny omlet, dobra kawa, minus tylko za zbyt rozcieńczony sok mango.
Tagbilaran East Road
Filipiny
Atmosfera zupełnie jak na kultowym filmie „Rejs”. Zbieranina przypadkowych ludzi, jedzenie w formie bufetu, którego świeżość nie jest najmocniejszą stroną. Brakowało tylko muzyki Wojciecha Kilara i kaowca. Fantastyczna podróż w czasie.
Rue de Premiere | Near Alona
Filipiny
Oczywiście szaleństwem byłoby oczekiwanie, że europejska kuchnia w Azji może rzucić na kolana. Mogłaby jednak być choć przyzwoita. A nie była. Jedynie przystawka (baby squid j sardynki we fryturze) nadawała się do jedzenia. Natomiast danie zwane szumnie „głównym” już nie. Ośmiornicy nie jestem w stanie skomentować – macka była stanowczo zbyt miękka, pochodzenie nie do rozpoznania!, do tego kolejna papka – ziemniaczana dla odmiany – podobnie pozbawiona wyrazu, i jeszcze jedna papka na brzegu talerza, dla kontrastu w ciemnym kolorze, znowu niewiadomego pochodzenia. Koszmar!
Panglao Island, Panglao
Filipiny
Podstawowy problemem jest w tym miejscu ruletka w menu. Większość dań proponowanych w karcie akurat w chwili zamawiania już wyszła, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość i strzelać do skutku. Jak już nadzwyczajnym zrządzeniem losu strzał okaże się trafny, jedzenie nie jest najgorsze, np. zupa miso, czy udon.
Panagsama, Moalboal
Filipiny
Pizza frutti di mare jednoskładnikowa? Tylko z krewetkami, choćby i w podwójnej ilości, to jednak trochę za mało w miejscu aspirującym do miana trattorii.
Panagsama Road, Moalboal
Filipiny
Dobry adres dla zwolenników grillowanego mięsa. Żeberka, steki nadnaturalnej wielkości, potężne burgery, a do tego wiaderko frytek. Trzeba lubić!
Panagsama Road, Moalboal
Filipiny
W zasadzie jedynym daniem godnym tu polecenia jest chili squid i ceviche. Jada się w ogłuszającym huku byle jakiej muzyki. Kolejnością serwowanych dań rządzi zaś absolutny przypadek.
Panagsama Road, Moalboal
Filipiny
Wszystkie potrawy z morza są tu starannie przygotowane i bez wątpienia bardzo świeżej podobnie świeże i smaczne są soki owocowe.
Panagsama Beach, Moalboal
Filipiny
Bar z tarasem nad samym morzem i bardzo miłą, uprzejmą obsługą. Serwuje się tu m.in. nierozcieńczone i niesłodzone soki ze świeżych ananasów, mango, pomarańczy. Wszystkie pyszne!
Kr. Przedmieście 42/44, Warszawa
Polska
Wiedeń? Paryż? Nie – Warszawa. Z tą klasą kawiarnia mogłaby śmiało działać w każdym z renomowanych miast europejskich i świetnie radziłaby sobie z konkurencją. Piękne, stylowe wnętrza, bardzo miła obsługa i małe dzieła sztuki na talerzu. Jedyny minus – chłodna i bez wyrazu kawa, co przy cenie 25 zł za filiżankę cappuccino mocno rozczarowuje.
Panagsama Road, Moalboal
Filipiny
Z przyjemnością zjadłam tu kurczaka w zielonym chili z ryżem. Bardzo smaczne danie. Owoce morza trzeba zamawiać z jednodniowym wyprzedzeniem, więc z pewnością są świeże.
Izaaka 7, Kraków
Polska
Uczynić z siermiężnej polskiej kuchni dzieło sztuki kulinarnej, to rola dla jednego aktora – Adama Gesslera. Cudnie było u niego jadać przed laty we Francuzie, teraz można zrobić to samo na Kazimierzu. Kwaśna grzybowa z pierożkiem – genialna, grasica dzięki kawałkom jabłka i sosowi – niezapomniana, a deser (czekoladowy torcik) – poezja! Fantastyczny serwis – nienachalny, ale dyskretnie i skutecznie dbający o gości, nieprzekraczający cienkiej granicy między wyważoną serdecznością i elegancją, a irytującą w innych restauracjach jowialnością – to dzięki ludziom chce się tutaj wracać.
Plac Wszystkich Świętych 7, Kraków
Polska
Kawiarenka na wstępie już ma do przodu z uwagi na świetną lokalizację, minutę od Rynku, i całkiem niezłe wnętrze. Poprawna kawa, niestety trochę chłodna, a jeszcze nie mrożona, i takoż bez szału torcik. Na początek dnia i rozruch – może ewentualnie być, ale z pewnością miłej spędza się czas u sąsiadki za rogiem, na Brackiej w księgarnio-kawiarni De Revolutionibus. Books & Café
Rynek Główny 17, Kraków
Polska
Idealne położenie- w samym sercu Krakowa, stylowe wnętrza i genialna kuchnia. Biały barszcz aromatyczny i smaczny, deser smakuje jak wygląda. Chapeaux bas!
Rajska 3, Kraków
Polska
Położona w gastronomicznym kwartale Krakowa od lat niezmiennie trzyma bardzo wysoki poziom, co jako foodie i fankę azjatyckiej kuchni niezmiernie mnie cieszy. Tofu w czerwonym curry i chrupiąca wieprzowina – mocarne!
Rynek 3, Pszczyna
Polska
Restauracja położona obok pszczyńskiego pałacu księżny Daisy, więc lokalizacja lepsza być nie może. Kuchnia klasycznie polska, bardzo smaczna. Zupa ze świeżych grzybów, rolada z kluskami śląskimi i czerwoną kapustą smakowały dokładnie tak, jak smakować miały.
Ditmar-Koel-Str. 14, Hamburg
Niemcy
Prosto i dobrze karmią w Casa Madeira. Zamówione tapas dla 2. osób ilościowo odpowiada zapotrzebowaniu. Smacznie i świeżo, z miłą obsługą.
An der Stadtkirche 1, Celle
Niemcy
Desery bardzo dietetyczne, bo z maleńką ilością cukru. Chocobrandy torcik z leśnymi owocami, mgiełka marcepanowa z włoskimi orzechami – nie ma tu słabeuszy.
Piltzergasse 4-5, Celle
Niemcy
W samym środku starówki w Celle włoskie jedzenie smaczne i świeże. Tagliatelle z maślano-wiinnym sosem i prawdziwkami prosto z lasu – wyborne!
Jagiellońska 11, Kraków
Polska
Miejsce wyjątkowe na kulinarnej mapie Krakowa, istniejące od dziesięcioleci, co stanowi najlepszą rekomendację. W karcie króluje rodzima kuchnia i nie ma w niej słabych punktów. Przemiła obsługa, wnętrza, w których czas się zatrzymał i dania z dzieciństwa – prawdziwe déjà vu!
Plac Nowy 1, Kraków
Polska
Doskonała lokalizacja w bardzo popularnej turystycznie dzielnicy Krakowa, a jednak kuchnia bynajmniej nie turystyczna. Przyjemne wnętrza, bardzo miła obsługa. Uwaga na ogromne porcje (zamówiłam na śniadanie szakszukę – do wyboru: albo przy okazji zaliczyć obiad, albo podzielić się daniem z przyjacielem).
św. Gertrudy 21, Kraków
Polska
To jest to! W sercu Krakowa miejsce, w którym proste smaki doprowadza się do wirtuozerii. Sezon grzybowy wciąż trwa, a serwowanym tu kapeluszom rydzy wypada nisko się kłaniać. Leśną ucztę warto zwieńczyć wyrafinowaną kadencją – torcikiem piernikowym z kawową masą. Genialne!
Norberta Barlickiego 13, Bielsko-Biala
Polska
Wyborna kuchnia, bez bombastycznego zadęcia, udziwnień na siłę. Dorsz i komosa były świetne, niezakłócone przyprawami, chrupkie. Tutejsze desery prezentują się równie ciekawie.
Anse reunion, La Digue Island
Seszele
Już dla samej panoramy z tarasu adres wydaje się trafiony. Ładne wnętrza zachęcają, by coś zamówić. Pizza diavola smakowała jak we Włoszech, ciasto była takie, jak być powinno, czyli cienkie, chrupkie z brzegów, ser i salami wręcz idealne. Zaś stek z tuńczyka w sezamie – to prawdziwa doskonałość.
Anse Reunion, La Digue Island
Seszele
Słaba kuchnia w miejscu szumnie nazwanym „restauracją”, choć w istocie jest to jadłodajnia pozbawiona jakichkolwiek kulinarnych aspiracji. Jedyne, co można tu bez obawy zamówić to sok ze świeżych owoców, całkowicie naturalny, bez cukru i lodu smakował wybornie. Najgorsze zaś, że jadłam tu w oparach dymu z palonego plastiku. Ten koszmarny zapach unosi się zresztą nad całą wyspą. Cóż, tak tu pozbywa się śmieci.
11 rue Primatice, Paryż
Francja
Bez specjalnego zadęcia, bardzo przyzwoita, ale też przeciętna chińska kuchnia. Niezłe dim sum z różnym farszem, dobre makarony.
2 Place d’Italie, Paryż
Francja
Znalezienie w Paryżu dobrej restauracji, w której zapłacenie rachunku nie wymaga zaciągnięcia kredytu hipotecznego jest chyba niemożliwe, więc trzeba się pogodzić, że słono płaci się w tym mieście za przeciętne dania. Tak też jest w tym miejscu. Jedzenie pizzy w Paryżu… Ale cóż zrobić, gdy nie ma wyboru.
6 rue Coypel, Paryż
Francja
Niestety, w Paryżu znalezienie dobrego kucharza i restauracji graniczy z niepodobieństwem, więc zaskoczenia nie było🙃, natomiast cena dwóch płatków grillowanego łososia i polanych octem kilku listków sałaty zwala z nóg – 18,90 euro. Stanowczo za dużo za takie „rarytasy”. Plus jedynie za humorzastego, a w finale dowcipnego kelnera.
111 rue de Vaugirard, Paryż
Francja
Brawa za kolorystykę, w jakiej utrzymano tę restaurację. Róż i fiolet robią dobre wrażenie. Z jakością dań, jak na Paryż przystało – krucho.
53 rue Vieille du Temple, Paryż
Francja
W Paryżu zjedzenie czegoś smacznego to prawdziwy wyczyn. A zupa w tej restauracji była bardzo smaczna. Bezpieczne i przewidywalne danie, zgodne z oczekiwaniami.
Via l’Arancio 1, Pisa
Włochy
Viale Amerigo Vespucci 6, Livorno
Włochy
Położona nad morzem restauracja, a raczej bar, co w żadnym razie nie jest określeniem niepochlebnym. Ryby i owoce morza serwuje się tu świeże i smaczne. Za 20 euro na stole wylądowała patelnia po brzegi wypełniona morskimi specjałami (małże vongole, krewetki, langustnika, ryba, ośmiornica).
Via Santa Maria 127, Pisa
Włochy
Bez specjalnego szału, kuchnia przyzwoita, ale kulinarnych uniesień nie odnotowałem. Kluseczki ziemniaczane w rybnym sosie, sery, crostini z pasztetem z drobiowych wątróbek – poprawne i nic więcej. Ale w końcu to zaledwie dwie minuty od Krzywej Wieży, więc turyści bez szemrania wszystko zjedzą.
Via San Francesco 103, Pisa
Włochy
Zwykle szczelnie zasuwam zasłonę milczenia nad miejscami, które mnie rozczarowują. Zdecydowanie wolę chwalić, niż ganić. Ale słabo zjeść we Włoszech to jakby przekroczyć Rubikon. Oprócz przyjemnego wnętrza i bardzo miłej obsługi nie miałabym nic dobrego do powiedzenia o tej restauracji. Ośmiornica przesolone do szpiku macek, Kalmar gumolajza, a ciepłe białe wino istna rozpacz. Zdecydowane nie! dla tego miejsca.
Via Giovanni di Simone 10, Pisa
Włochy
Włoskie desery, ciasta, ciasteczka – dla nich jestem gotowa zgrzeszyć, bo nie jadam z reguły słodyczy. W tym miejscu grzech był nadzwyczaj blogi. Pod powłoką z płynnej czekolady skrył się delikatny mus czekoladowy, w którego środku, dla przełamania słodyczy gorzkiej czekolady, pojawiła się grudka malinowej, kwaśnej konfitury. Ptyś ze śmietankowym kremem i kruszonym pistacjami nie miał wielkich szans w starciu z czekoladowym królem, choć też smakował wyśmienicie. Cóż, lepsze jest wrogiem dobrego.
Stanisława Moniuszki 2, Kudowa-Zdrój
Polska
Zasłużenie tej lodziarni przyznano tytuł najlepszej na Dolnym Śląsku. Lody mango-maracuja smakowały wybornie (w składzie z pewnością zawierały świeże owoce, bo trafiłam na pesteczki maracui). Kawa też świetna.
Sikorskiego 6, Kudowa-Zdrój
Polska
Po roku od ostatniej tu bytności z radością stwierdzam – nic się nie zmieniło. Restauracja wciąż trzyma doskonały, wysoki poziom. Polędwica na gorącym kamieniu smakuje wybornie, chłodnik ogórkowy po prostu świetny. A obsługa kelnerska – bajeczna! Brawa za świetnie urządzoną salkę klubową.
Juliusza Slowackiego 1/1c, Duszniki Zdrój
Polska
Kawa z widokiem na zachwycający dusznicki rynek? Tylko tutaj. Pyszna wuzetka i taki też lody, bardzo gustowne wnętrza, jasne wnętrza, miła obsługa. I piękne kaskady białych surfinii w kawiarnianym ogródku. Sama przyjemność!
Zielona 1, Duszniki Zdrój
Polska
Po roku od ostatniej tu bytności – nadal karmią świetnie w Dobrych Smakach. Zupa z kurek, dorada – wszystko świeże, pachnące, smakujące wybornie. I podawana przez miłą obsługę.
Aleja Solidarności 7, Lublin
Polska
Bardzo, bardzo dobra kuchnia – świetny stek z tuńczyka, doskonała sałatka Złotniczanki (z gruszką i laskowymi orzechami) i taka też Cezar. Bardzo uprzejma obsługa kelnerska.
Zielona 36, Puławy
Polska
Blisko Pałacu Czartoryskich, a więc w turystycznym miejscu, więc mogłoby być słabo. A jest świetnie! Pstrąg serwowany w całości, z wyluzowanym ośćmi to miła niespodzianka. Wszystko świeże i pachnące. Bardzo uprzejma obsługa.
Strażacka 2, Chełm
Polska
Bardzo przyjemne miejsce w pobliżu wejścia do Podziemi Kredowych, więc w oczekiwaniu na wycieczkę można z przyjemnością napić się kawy i zjeść doskonałe lody.
38 rue Pergolese, 75116 Paryż
Francja
Wszystko w tej restauracji prezentuje niezwykle wysoki poziom – od wystroju (fotografie Brigitte Bardot, nowoczesne malarstwo na ścianach) po dokonania kulinarne. Doskonały tatar z tuńczyka jako przystawka, a dnie główne, purée z batatów, sos demi-glace do kurczaka, wręcz genialne. Szczyty kucharz osiągnął jednak przy deserach. Co za suflet! A îlles flottantes z prawdziwą wanilią! Doskonałość!
79 boulevard de Courcelles, Paryż
Francja
Wszystko świeżo przygotowane przed podaniem, miła obsługa i typowe wnętrze dla chińskich restauracji. Pierożki z kwaśnym sosem sojowym smakowały wyśmienicie.
Hirokayoshida, Nakano
Japonia
W Japonii największą przyjemność sprawia mi kuchnia maleńkich, przydrożnych restauracyjek. Cudownie miła obsługa, makaron soba genialny, a warzywa, w tym zielony listek kikuna, grzybki w tempurze takie jak najbardziej lubię czyli delikatne i chrupiące, na jeden gryz. Do tego szklisty ryż z grzybami – po prostu niebo!
Jaroszowice 234, Wadowice
Polska
Bardzo smaczne dania (kaczka wręcz wybitna, doskonały krokiet ziemniaczany jako dodatek do genialnej polędwicy), miła i sprawna obsługa – restauracja, do której chce się ponownie zajrzeć.
110 rue Legendre, 75017 Paryż
Francja
Bardziej w stronę baru, niż restauracji, chociaż przekąski nie są złe (foie gras to spory plaster wybornego pasztetu, carpaccio też w odpowiednim rozmiarze. Szkoda, że wśród białych win trudno znaleźć francuskie.
Kurosawa, Chiyoda, Tokyo
Japonia
Nie wiedziałam dotychczas, że ramen robi się też z krewetek. W tej niewielkiej ramenowni taki właśnie jadłam, przygotowany z maciupeńkich krewetek. Trochę, jak dla mnie za tłuste tare. Ale okazało się, że gotują tu Chińczycy, więc pewnie w tym tkwi powód. Bardzo dobry, zdrowo przysmażony i lekko słodki chashu, bez rolowania, był za to ok.
3-26 Kandaogawamachi, Chiyoda
Japonia
Maciupeńka dziupelka, za to z jakim mocnym charakterem! Trzeba tu zajrzeć dla klimatycznego wnętrza. Niski strop, nad barem z ciekawym, masywnym belkowaniem, na ścianach czarno-białe fotografie, mikroskopijne stoliki. I powalający aromat czarnej jak asfalt kawy. Świetne miejsce na przedpołudniową kawę.
Rynek 12, Sanok
Polska
Fantastyczna, regionalna kuchnia – gołąbki, ruskie pierogi, hreczanyki (kule z kaszy gryczanej i mielonego mięsa w sosie z prawdziwych grzybów i buraczkami – miażdżą!). Do tego kwas chlebowy i domowa lemoniada i piękny widok na sanocki rynek – lepiej być nie może.
129 rue Legendre, 75017 Paryż
Francja
Rue Legendre zobowiązuje, bo mieszczą się przy niej bardzo przyjemne restauracyjki. Brazylia też, więc z tego połączenia powstało wyjątkowe miejsce. Mus z maracuji jak mgiełka – lekka konsystencja, odpowiednio kwaśny, po prostu genialny. Caipirinha smakowała jak na Copacabanie, muzyka na żywo brzmiała autentycznie, aż trudno uwierzyć, że to wszystko w Paryżu.
366 Kusatsu, Kusatsu-machi
Japonia
Jeśli ktoś chce zobaczyć raj, powinien tu spędzić choćby jeden dzień. Fantastyczne położenie w centrum miasteczka, przemiła obsługa, genialne jedzenie, niesamowita atmosfera i tradycyjne wnętrza czynią ten ryokan równy niebiosom.
1F Sanai Building, Ginza
Japonia
Bardzo przyjemne miejsce w samym środku Tokio, z zewnętrznym ogródkiem i bardzo miłą obsługą. Jawa po wiedeńsku – jak w CK Austrii.
Reformacka 7, Chelm
Polska
Bez jakichkolwiek wcześniejszych poszukiwań, po drodze do Kopalni Kredy znalazłam to miejsce. Wyborna, tradycyjna kuchnia polska (chrupiący schabowy smakował świetnie), ale i ochota do eksperymentów (doskonała sałatka gruszka z granatem). Przyjemne wnętrze, bardzo miła obsługa.
Pasadizo de San Gines 5, Madryt
Hiszpania
Churros można zjeść w całej Hiszpanii, ale w tak doskonałym wydaniu tylko tutaj. Gorzka czekolada, odpowiednio gęsta zgrabnie osiada na karbowanym, chrupiącym paluchu, kawa pachnie cynamonem, a wąska, stara uliczka w centrum madryckiej starówki, gdzie mieści się ta chocolateria od 1894r. pamięta miliony entuzjastów nie za słodkiego deseru. Hiszpanie jedzą go namiętnie zimą, obowiązkowo przed lunchem. Turyści nie gardzą żadną porą, stojąc grzecznie w kolejce przed drzwiami lokalu od samego rana.
Knochenhauer, Hannover
Niemcy
Położona na skraju hannoverskiej starówki restauracja i bar zarazem pęka w szwach w sobotni wieczór, choć w sąsiednich tego typu miejscach można jeszcze złapać wolny stolik. Celona punch – orzeźwiający dzięki ananasowi, cytrynie, maracui , słodko pachnący za sprawą migdałów – idealne połączenie na sobotni wieczór w maju.
Esplanade 6, Hamburg
Niemcy
Bardzo specyficzne miejsce – raczej gospoda niż restauracja, z atmosferą sprzed lat, ludową muzyką. Bardzo smaczne, proste jedzenie. Bez zadęcia, szpanu i niepotrzebnej egzaltacji.zamawiasz wiener schnitzel i dostajesz chrupiący kawał wieprzowiny o powierzchni lotniska. Bardzo miła i uprzejma obsługa.
Ecke Am Dalmannkai, Hamburg
Niemcy
Nie wiem, co napisać, bo nie mogę się otrząsnąć z ekstremalnego wrażenia, jakie zrobił na mnie czeski wynalazek w postaci lodów w bułce. Spróbowałam, ale zdecydowanie nie jest to moja bajka. Kawa i obsługa za to – wyśmienite.
Calle de las Huertas 1, Madryt
Hiszpania
Raj dla ortodoksyjnych wielbicieli mięsa. Serwowane tu żeberka, niemal bez kości, kurczak, steki są tak świetne, że nie wymagają żadnych sosów, wystarczy grubo mielona sól. Pyszna kaszanka, inna niż Polska, bo bez kaszy, stanowiła największe zaskoczenie w lunchowym menu (nieprzyzwoita ilość wysokogatunkowego mięsiwa, z sałatką, przystawką i winem za 15 euro – miła niespodzianka).
Ballhofplatz 2, Hannover
Niemcy
Śniadanie prawie na trawie, w zacisznym zaułku hannoverskiej starówki, rozłożysty dąb oczywiście nad nim góruje, bo to flagowe drzewo tego miasta, można z dużą przyjemnością zjeść w ogródku stylowej restauracji Teestübchen. Przemiła obsługa, piękne otoczenie, kawa pachnie, a życie jest piękne.
Ditmar-Koel-Str. 18, Hamburg
Niemcy
Wyśmienita kuchnia, bardzo wyważona, by sprostać różnym upodobaniom kulinarnym. Dorada z grilla, doprawiona jedynie grubą, morską solą spełniła moje oczekiwania, a dodatki w postaci sałaty, smażonych pieczarek, marchewki i malutkich ziemniaków podbiły bębenek. Zimna caipirinha dopełniła niebiańskich wrażeń.
126 Rue Legendre, Paryż
Francja
Świetne miejsce, z niezwykłą atmosferą i taką obsługą wykonywaną przez cudownego, szarmanckiego właściciela. Danie dnia, makaron z serem, za 9 euro i sałatka za 11 euro – jak na Paryż nader przyzwoicie. I smacznie!
Calle de la Cruz 17, Madryt
Hiszpania
Szynkami Hiszpania śmiało może konkurować i z Włochami, i z Francją. Wprawdzie w tej tawernie nie podano mi mojej ulubionej z czarnej świnki karmionej żołędziami, ale popełniłam pewnie błąd językowy przy zamówieniu. Jamon iberico i tak był świetny, odpowiednio soczysty, mięciutki i kruchy. A popijamy zimnym. białym winem Ramon Bilbao, może niezbyt wysokich kotów, zaspokajał wieczorny apetyt.
Kramerstr. 24, Hannover
Niemcy
Maj, szparagowy sezon i Niemcy, to połączenie nie ma prawa zawieść. W Hannoverze również. Szparagi odpowiednio miękkie, bez odrobiny łyka, z odrobiną maślanego sosu, do tego bardzo aromatyczny riesling – w prostocie tkwi moc!
Am Dalmannkai 1, Hamburg
Niemcy
Zaletą tej piekarnio- śniadaniowni jest bez wątpienia możliwość szybkiego zjedzenia sandwicha i pobicia go cappuccino, niestety – bułka z szynką pochodziła z wczorajszego wypieku pieczywa, co przecież w piekarni nie powinno się zdarzyć, z serem była ok.
Faubourg Saint Antoine, Paryż
Francja
Koło ratunkowe dla tego miejsca – sąsiedztwo Opery Bastille, do której się spóźniłam i musiałam przeczekać gdzieś I akt. Słabe wino przy pochyłym stoliku, z którego kieliszek wciąż się zsuwa i coś przedziwnego do zjedzenia – odgrzewane frytki smażone na oleju silnikowym polane zaprawą z sera. Nie mogłam uwierzyć, że to Francja. Jedynie do butelkowanego cidra nie miałam zastrzeżeń.
Sankt Marein bei Knittelfeld 8733
Austria
Po drodze do Mediolanu, w austriackiej Styrii, świetne miejsce, by zjeść prosty, świeży, domowy obiad. Ważne tylko, by pamiętać, że w Austrii jednym daniem z powodzeniem można obdzielić dwie osoby, bo porcje są słusznych rozmiarów. Zjadłam tu świetny rosół z wegetariańskim „sznycelkiem” lekko doprawionym ostrym serem, całość posypana zielonym szczypiorkiem. Pycha! Danie nazywa się kaspressknödelsuppe i kosztuje zaledwie 4,03 euro.
Pańska 85, Warszawa
Polska
Kompletne zaskoczenie, bo w Pańskiej 85 wreszcie chińska kuchnia smakuje prawdziwie, a nie jedynie jak impresja na temat kulinariów kraju środka bezpiecznie stosowana w europejskich restauracjach chcących za chińskie uchodzić. Świetna mieszanka dim sum, doskonałe kalmary i krewetki z warzywami, ryż w idealnej postaci. Absolutnym królem kolacji okazało się mapo tofu, które smakowało tak, jak w mojej ulubionej restauracji w Guangzhou. Profesjonalna i miła obsługa kelnerska, przyjemne wnętrze – wielkie brawa!
Rynek Główny 30, Kraków
Polska
Z restauracjami w centrum turystycznych miast bywa różnie, więc Metropolitam w samym sercu Krakowa stanowi przyjemne zaskoczenie. Zamówiłam klasykę niedzielnego obiadu i dostałam dokładnie to, czego się spodziewałam. Wszystko świeżutkie, pachnące, kotlet prosto z patelni odpowiednio kruchy i chrupiący, ziemniaki w mundurkach pyszne, mizeria bez zarzutu. Bardzo smakowały mi desery. W kremie brûlée dostrzegłam kropki prawdziwej wanilii, czekoladowy fondant miał odpowiednią temperaturę, a słodycz ciastka świetnie przełamywały kwaskowate wiśnie. Przemiła obsługa, dobra kuchnia, niezłe wnętrze – z przyjemnością można tu wracać.
Calle de Carlos III, Madryt
Hiszpania
Przesłodkie wnętrza, jak na prawdziwą, dziewiętnastowieczną la botillerię przystało, z rozkosznym widokiem na zamek królewski. Koniecznie trzeba zrobić tu krótką przerwę na kawę, zjeść churros przed obiadem i napawać się rozkosznym nicnierobieniem.
Corso Magenta 29, Mediolan
Włochy
Bez specjalnego zachwytu, ale pizzę w Mediolanie jadą się przecież „U Michała”, a nie w pierwszej lepszej pizzerii Centro Storico.
Solec 97, Warszawa
Polska
Świetna lokalizacja, w pobliżu Teatru Ateneum, sprawia, że po spektaklu warto tu zaglądnąć. Sałatka, mule, krewetki, wszystko bardzo smacznie przyrządzone. Wnętrze bez zadęcia, proste, przemiła obsługa.
Augustiańska 4, Kraków
Polska
Bezpretensjonalne, bardzo przyjemne wnętrza, miła obsługa i jedzenie jak w domu. Zupa fasolowa, kotlet schabowy z młodymi ziemniakami i takąż kapustą na niedzielny obiad smakowały wyśmienicie. A kompot jabłkowo-wiśniowy dopieścił tę kulinarną klasykę. Ceny nad wyraz przyjazne, więc nic dziwnego, że dobrze wcześniej zabezpieczyć się rezerwacją. Uwaga na wielkość dań, zwłaszcza placków ziemniaczanych – wystarczą dla 4. osób.
Calle Hileras 17, Madryt
Hiszpania
Asturia znaczy cider, a w tym barze umiejętność nalewania tego trunku z wysokości ramienia kelnera doprowadzono do perfekcji. Jako starter sałatka z małży z selerem naciowym, papryką, cebulą, ziarenkami pieprzu i aromatyczną oliwą – delicje!
4 Place Neuve Saint Jean, Lyon
Francja
Przyjemne miejsce w samym środku lyońskiej starówki. Zupa cebulowa smakuje tu świetnie, ale z pewnością porcja nie zaspokoi kogoś większego od krasnoludka.
Wilcza 32, Warszawa
Polska
Świetna wietnamska kuchnia w samym centrum Warszawy. Bezpretensjonalne, pachnące dania. Świetne sajgonki i sałatki, dobre Dania wegetariańskie.
Calle de Castello, Madryt
Hiszpania
Świetna kuchnia, doskonale położenie, profesjonalny serwis i wyborne wina – niemało jak na jedną restaurację w sercu Recolety. Nie wiem, co było najsmaczniejsze spośród baskijskich specjałów: czy przystawki ( świetna szynka z czarnej świnki karmionej żołędziami, ser o aksamitnej gładkości, pieczywo) z królem w postaci smażonego serca karczocha, czy dania główne (żabnica w maślanym sosie z cieniutkimi płatkami ziemniaków, genialny stek z kością i domowymi frytkami), czy desery (pachnący sernik, mięsiste brownie z orzechami, lodami i owocami). Białe wino i cava – boskie!
Calle Goya 37, Madryt
Hiszpania
Świetna cukiernia, jak to w Madrycie. Świetne ciasta: kawowa tarta i cytrynowa po prostu miażdżą. Są też pudełeczka z miniaturowymi ciasteczko-tartami w różnych smakach i makaroniki. Po prostu pysznie!
Centro, Merida 97000
Meksyk
Ładny wystrój, miła obsługa, dobra lokalizacja – w pobliżu zocalo. W menu królują mięsa, ale dla wegetarian też coś się znajdzie, np. empanadas. Bardzo dobry napój limonkowy.
10th Ave, Playa del Carmen
Meksyk
Wprawdzie nic nadzwyczajnego mnie nie spotkało w tej restauracji, ale za tak niewielką cenę w nadmorskim kurorcie nie mogłam oczekiwać frykasów. Krewetki w tempurze były za mało chrupkie, podejrzewam, że podgrzewane. Kawa i napoje – w porządku.
San Teodoro, Sardynia
Włochy
Restauracja, w której zjadłam prawie 5 lat temu fantastyczną rybę. Pieczona w grubej warstwie soli, starannie otłuczonej przez kelnera na moment przed podaniem, smakowała niebiańsko! Soczyste, odpowiednio doprawione, aromatyczne danie, które mam nadzieję znowu tu powtórzyć.
09170 Oristano, Sardynia
Włochy
W samym centrum Oristano, ale w bocznej, ślicznej uliczce, więc nie dociera tu miejski zgiełk. Pyszna kawa, takiż sam aperol spritz, a do tego super przekąska w postaci świetnego sera i plasterków dojrzewającej kiełbasy. I najcieńszy pane carasau, jaki udało mi się jeść. Faktycznie, życie jest piękne!
Calle 7 la Veleta, Tulum 77760
Meksyk
Niepozorna restauracja w bocznej uliczce, a jaka wyborna kuchnia! Sashimi z tuńczyka w lekko kwaśnym sosie z prażonymi nitkami nawet nie wiem jakiego warzywa wprost mnie uwiodło. Również ryba na ciepło z warzywami al dente smakowała wyśmienicie. Lekko schłodzone guacamole i tacos z ośmiornicą – fantastyczne.
Playa del Carmen 77720
Meksyk
Restauracja położona przy samej ulicy, więc jak wszędzie w Playa del Carmen doskwiera hałas. Porcje są ogromne i bez wysiłku mogą im sprostać jedynie Amerykanie. Proste, niewyszukane, ale świeże jedzenie, z dużą ilością tłuszczu, nawet sałatę podano z dresingiem.
Anse Volbert, Seszele
Włochy
Fantastyczna restauracja w samym Centrum Olbii. Przyjemne, stylowe wnętrze. Poczynając od cieniutkiego jak opłatek pane cerasau po danie główne (fregola – makaron kuleczki z semoliny pszenicy durum) – wszystko genialne!
09122 Cagliar, Sardynia
Włochy
Restauracja działająca w hotelu Sardegna, a jaka świetna! Doskonały pane carasau, cieniutki i lekko przypieczony, skropiony aromatyczną oliwą na początek, jako przystawka bardzo smaczny tatar z tuńczyka i w końcu tagliolini z krewetkami, burratą i czarną truflą w formie kuleczek jak czarny kawior – wszystko zasługiwało na gwiazdkę Michelin.
Playa del Carmen 77710
Meksyk
Położona w centrum Playa del Carmen, więc niejako z automatu narażona na ogłuszający huk muzyki dobywające się z każdej możliwej szczeliny. Jedzenie w takim hałasie zdecydowanie kłóci się z moim foodie. Ale cóż, nie ma zlituj. Naparzają wszędzie, więc tu także. Zamówiłam krewetki w pikantnym sosie tamaryndowym. Nie dosyć, że danie było kompletnie zimne, to jeszcze zupełnie pozbawione pikantności. Nieco lepiej pod względem temperatury prezentowała się langusta a’la Thermidor.
Grodzka 63, Kraków
Polska
Cóż można napisać, jeśli od lat odwiedza się restaurację, która niezachwianie trzyma niebotycznie wysoki poziom? Excellent! Zimowy rosół z ociupinką cynamonu i goździków z pierożkami z gęsiną uwiedzie najbardziej wybredne podniebienie. A stek fiorentina z pieczonym ziemniakiem rzuci każdego na kolana. I ta cudowna atmosfera!
08020 Posada, Sardynia
Włochy
Bardzo przyjemne miejsce – bez zbędnego zadęcia, z domową, sardyńską kuchnią. Zamówiłam owoce morza smażone w głębokim tłuszczu i sałatkę z warzyw. Wszystko było bardzo smaczne, lokalne wina również.
Strub 16, Waidring 6384
Austria
Gasthoff położony malowniczo w austriackim Tyrolu, z restauracją serwującą lokalne dania jakby wprost z polskiej kuchni. Pyszne, świeżutkie pstrągi prosto z pobliskiej rzeki, domowy rosół z makaronem, wiener schnitzel a w zasadzie dwa w ramach jednej porcji, miła obsługa, czyściuteńko – świetny przystanek w drodze z Lombardii do domu.
Zielona 1, Duszniki Zdrój 5
Polska
Po roku od ostatniej tu bytności – nadal karmią świetnie w Dobrych Smakach. Zupa z kurek, dorada – wszystko świeże, pachnące, smakujące wybornie. I podawana przez miłą obsługę. Położona na obrzeżach Parku Zdrojowego w Dusznikach Zdroju niewielka restauracja zwraca uwagę, najpierwszym rzut oka, pięknymi kwiatami. Potem jest tylko lepiej. Estetyka serwowanego tu jedzenia oszałamia na równi z wybornym smakiem. Lemoniady, malinowa i arbuzowa, idealnie pasują do letniego południa, a pstrąg smażony po prostu jest świetny.
57 rue Lacepede, 75005 Paryż
Francja
Dobra zupa cebulowa, z odpowiedniej grubości serowym kożuszkiem, może nie zasługująca na miano wybitnej, ale z pewnością smacznej.
Sienna 76, Warszawa
Polska
Bezpretensjonalny azjatycki bar fakt food. Wszystkie pierożki smakują tu wręcz wybornie. Ciasto jest cieniutkie, błyszczące, a zawartość też na bardzo dobrym poziomie. Czynne do późna, a mimo to wszystko świeże. Doskonała lemoniada z maracują.
Plac Kossaka 6, Kraków
Polska
Z dużą przyjemnością odwiedzam tę restaurację, świetnie położoną – w sąsiedztwie krakowskiej Kossakówki, blisko rynku – tak z uwagi na wysoki poziom estetycznie serwowanych kulinariów, jak ładny wystrój i bardzo dobrą obsługę kelnerską. Tatar z jelenia, placki ziemniaczane z kawiorem i śmietaną – świetna propozycja na jesienny lunch. Czekam na grzyby!
Sikorskiego 6, Kudowa-Zdrój
Polska
Po roku od ostatniej tu bytności z radością stwierdzam – nic się nie zmieniło. Restauracja wciąż trzyma doskonały, wysoki poziom. Polędwica na gorącym kamieniu smakuje wybornie, chłodnik ogórkowy po prostu świetny. A obsługa kelnerska – bajeczna! Brawa za świetnie urządzoną salkę klubową.
10 rue des Prouvaires, Paryż
Francja
Szalonych doznań nie doświadczyłam, ale też zamówiłam zupę cebulową, która nie przyprawia o zawrót głowy. Poprawna, z ceną przeciętną jak smak. Ale czego można oczekiwać w Paryżu za 9,90 Euro?
Cote D’Or, Anse Volbert
Seszele
Hotel nad samym Oceanem Indyjskim, z dużymi, czystymi i przestronnymi pokojami. Wyposażony w doskonałą restaurację serwującą pyszne dania: kotleciki jagnięce, steki z tuńczyka, homary. Nadzwyczaj uprzejma i sympatyczna obsługa. Jednym słowem – RAJ!
Rynek Główny 34, Kraków
Polska
Bardzo dobry adres na krakowskim rynku, ładne wnętrza i dobre kulinaria – pizza diavolo, żeberka bez zarzutu, podobnie beza z kremem owocowym i wybitny sernik. Jedyny, ale bardzo drobny mankament – głośna myzyka utrudniająca rozmowy przy stole.
6 rue Coquilliere, 75001 Paryż
Francja
Przeciętna restauracja jak na Francję, ale przyzwoita jak na Paryż. Niczym na kolana mnie nie rzuciła. Ślimaki po burgundzku były przyzwoite. Smakowały zgodnie z moimi oczekiwaniami.
Bartoszewicza 3, Warszawa
Polska
Z trudem znaleziony bar w bocznej uliczce ze świetnymi rekomendacjami okazał się kompletnym niewypałem. Pomijam stolik przy samej ulicy z rurą kanalizacyjną za krzesłem, bo zdarzało mi się jeść w dużo mniej sprzyjających warunkach, więc nie miałabym żadnych obiekcji, gdyby w misce podano mi smakowite danie. Tutejszy ramen taki nie był. Do złudzenia jego smak przypominał tajskie zupy tom yam. Makaron był kompletnie rozgotowany, czego nie toleruję w absolutnie żadnej potrawie. W zasadzie zastrzeżeń nie miałabym tylko do ajitsuke tamago, ale w końcu zepsuć jajko to niebywała sztuka.
Uniwersytecka 13, Katowice
Polska
Wyborna kuchnia, choć restauracja znajduje się w zaskakującym, jak na polskie warunki, miejscu, bo na piętrze nieciekawego biurowcach na obrzeżach Katowic. Roladki z argentyńskiej wołowiny, mięciuteńkie kopytka i pieczony burak smakowały zgodnie z moimi oczekiwaniami. Crème brûlée, o tradycyjnym i kawowym smaku, nie miał wprawdzie odpowiednio skarmelizowanej skorupki, bo kryształki cukru nie zdążyły się zrumienić pod płomieniem palnika użytego przy stole przez kelnera, ale śmiało można wybaczyć to minimalne potknięcie.
Czysta 8, Kraków
Polska
Zwabiona kolejny raz do Ramen People, tym razem opinią znajomego Japończyka, który zachwycał się tym miejscem, a w końcu kto jak kto, ale on wie, o czym mówi, kolejny raz rozczarowałam się. Mój spice chicken ramen był niestety zbyt chłodny i natychmiast ścinał się tłuszcz, a w zasadzie jego gęsty kożuch. Poza tym był zbyt słodki, a na to nie ma rady.
Konfederacka 4, Kraków
Polska
Świetny adres w coraz mocniejszej dzielnicy Krakowa. Restauracja z nastrojową atmosferą, doskonale zaadaptowanym wnętrzami starej piekarni, przyjemną francuską muzyką w tle. I wyborną kuchnią. Od zupy, pietruszkowo-gruszkowy krem z palonym płatkami migdałów, przez danie główne, soczewica z curry w mleku kokosowym, po deser, ciastko z marakują, wszystko świetnie smakowało. Zupa cebulowa i Beouf Bourguignon – też!
Żywiecka 193, Bielsko-Biała
Polska
Ani zdecydowanie źle, ani zdecydowanie dobrze. Sytuację ratuje przemiła obsługa kelnerska. Makaron sepia z mulami smakował przeciętnie, a sprawiał spory kłopot przy jedzeniu, gdyż muszle pokrywały makaron, więc przy użyciu sztućców trzeba było wysupływać z nich małże i szukać makaronu. Sugerowałabym albo podać składniki oddzielnie, albo przed podaniem wydobyć małże z muszli i zmieszać z makaronem. Natomiast wnętrzem restauracji i jej pięknie zadbane otoczenie nie budzą już żadnych zastrzeżeń.
Krawczyka 1, Katowice
Polska
Miejsce godne odwiedzenia dla typowo śląskiego, niedzielnego obiadu. Rosół z makaronem – czysta poezja! Mieszanka mięs, świetny makaron, warzyw tyle, ile potrzeba. Śląski klasyk – zraz zawijany, czyli rolada wołowa, kruchy i świetnie przyprawiony, kluski śląskie – delicje, czerwona kapusta, czyli modra, wyśmienita. Jedyny problem dla nowicjusza to wielkość dań, taka prawdziwie górnicza, więc obiad z niedzieli śmiało wystarczył na poniedziałek. Brawo za bardzo estetyczne wnętrza, super ogródek i bardzo ładnie urządzoną toaletę. Gdyby skala obejmowała 7 punktów, byłaby siódemka z plusem!
Syrokomili 20, Kraków
Polska
Wyjątkowe miejsce na kulinarnej mapie Krakowa tak z uwagi na bardzo wysoki poziom serwowanych tu dań, jak i wyluzowaną atmosferę. Krótka karta gwarantuje świeżość i unikatowość jedzenia, przygotowywanego z wielkim talentem przez Szymona i Julkę. W menu słabych punktów brak, a mocnych nie brakuje (warte skosztowania są szczególnie fettuccine z grasicą i smardzami, pieczony szpik i boudin noir w tempurze, fasola jaś z pistacjami, turbot z pędami młodego chmielu, podlewane oczywiście biodynamicznymi winami). Na deser obowiązkowo tiramisu.
Józefińska 2, Kraków
Polska
Świetny adres na czwartkowe popołudnie, gdy serwuje się tu świeżutkie mule, przygotowane bez zadęcia w najprostszy i tym samym najlepszy sposób – gotowane z warzywami.
Konopnickiej 26, Kraków
Polska
Tylko tutaj można zjeść prawdziwe japońskie śniadanie, ciesząc się Wawelem za oknem. Latem na gości czekają również miejsca na tarasie. Jedyny mankament, ku chwale tego miejsca, stanowi duże zainteresowanie gości i związane z tym trudności w zdobyciu miejsca zwłaszcza w weekendy. Ale przecież można się tutaj wybrać np. w środowe popołudnie.
Floriana Straszewskiego 16, Kraków
Polska
Niezmiennie moja ulubiona krakowska restauracja, niezawodnie serwująca świetne dania, poczynając od przystawek, a na deserze kończąc. Ostatnie odkrycie to pierożki z jagnięciną i pieczony kalafior. Świetna obsługa kelnerska i otwarty na eksperymentowanie ze sztuką kulinarną szef kuchni gwarantują, że chce się tu wracać. Doskonałe lunche w dni powszednie, wyrafinowane kolacje, wyborne wina – czego chcieć więcej?
Via Alessandro Volta 14, Lazzate
Włochy
Doskonale miejsce, by skosztować domowej kuchni. Lunch składał się z pysznego spaghetti z chrupiącym kurczakiem i polenty z serem pleśniowym, też na gorąco. Do tego świetne białe wino.
Krupnicza 12, Kraków
Polska
Wyborna kuchnia, pachnąca pachnotką, kolendrą, rybnym sosem – jak w Hanoi, Sajgonie, Hue, Nhatrang, Hôi An. Wegetariańska zupa Pho smakuje tu genialnie, sałatki, makarony zresztą też. W karcie brak słabych punktów, obsługa bardzo miła, wnętrza jak z kryminalnych książek o detektywie Philipie Marlowe. I taki dobry poziom od początku istnienia lokalu!
Stanisława Moniuszki 2, Kudowa-Zdrój
Polska
Zasłużenie tej lodziarni przyznano tytuł najlepszej na Dolnym Śląsku. Lody mango-maracuja smakowały wybornie (w składzie z pewnością zawierały świeże owoce, bo trafiłam na pesteczki maracui). Kawa też świetna.
Plac Kossaka 6, Kraków
Polska
Istotnie, luxuary. Restauracja na bardzo dobrym poziomie, z krótką, wysmakowaną kartą. Polędwica z dorsza z musem z groszku cukrowego i sosem porowym – fantastyczna. Wyborne wina! Przyjemne, choć pełne przepychu, wnętrze. Jeden z lepszych adresów w Krakowie w kategorii „wysoki standard”.
Piazza Roma 43, Como
Włochy
Napisać o tej restauracji „świetna, genialna, doskonała” to mało. Z zewnątrz zwraca uwagę przytulne wnętrze, które po wejściu do środka jeszcze zyskuje – surowość ściany z kamienia przełamują detale – kwiaty, wysokie świeczniki i kryształowy żyrandol. Na stołach zwraca uwagę piękna zastawa, zwłaszcza szkło o wykwintnych kształtach. Dania idealnie komponują się z tym pięknym wnętrzem, na talerzach pojawiają się małe dzieła sztuki. Wszystko jest smaczne, przyrządzone z najwyższej klasy produktów. Ośmiornica grillowana, spaghetti, ryba z warzywami, a także wino gewürtzraminer – zasługują na gwiazdkę Michelin. Gruszka w gorzkiej czekoladzie i tiramisu również. Obsługa w dyskretny sposób dba o gości, stwarzając bardzo przyjazną atmosferę. Jonny, dziękujemy za niezapomniany wieczór. To kulinarne Himalaje!
Via Cristoforo Colombo 55, Riomaggiore
Włochy
Wyśmienita pizza Italiana, z idealnym pesto, na odpowiednio chrupkim cieście. Pychotka! Lokal przy głównej ulicy Riomaggiore, więc łatwo doń trafić.
Via Maragliano 15/17
Włochy
Chwalić, chwalić, chwalić! Bo w tej restauracji wszystko odbywa się na najwyższym poziomie. Poczynając oczywiście od doskonałych dań, nie ma słabszych punktów, przez bardzo ładny wystrój i piękną zastawę stołową, świetną obsługę po nastrojową muzykę, brawo za Barry White’a, który idealnie pasuje do cieplej atmosfery tego miejsca. Pasquale! You are the best! Absolutely!
Piazza del Pozzo 27, Rapallo
Włochy
Lokal położony w bocznej, zacisznej uliczce, bardzo przyjemne wnętrze i świetnie zaprojektowane logo. Penne z owocami morza takie sobie, ani dobre, ani nie, więc nie ma ani uniesienia, ani szczególnego rozczarowania. Plus za wesoły uśmiech kelnera i pyszne kruche ciasteczko na odchodne.
Via del Porto 18, Arenzano
Włochy
Dania zaledwie nadawały się do zjedzenia, a najlepsze było to, czego kucharz w ogóle nie dotknął, czyli białe wina i ostrygi – faktycznie świeże i bardzo smaczne. Najgorszy był mączny sos do kalmarów. Grillowane owoce morza miały jednolity smak dymu. Nie warto eksperymentować, bo w marinie są inne restauracje, godne polecenia.
Via Aldo Rollandi 122, 19017 Manarola
Włochy
Bardzo, bardzo słabiutko. W zasadzie oprócz smaku soli w makaronie z homarem niczego nie udało mi się wyczuć. Można zepsuć nawet tak wyrafinowany produkt. Tatar z tuńczyka – litościwie określę – ujdzie, aczkolwiek i on pozostawiał baaaardzo wiele do życzenia, przede wszystkim ze względu na przerośnięte mięso.
Via Tommaso Bottaro 40
Włochy
Niepozorna, skromna, trochę zawstydzona sąsiedztwem, a jakie lody!!! Nic lepszego nie jadłam w lodowych fantazjach. Czarna czekolada, naprawdę jest czarna i wręcz leciutko gorzka od kakao, orzechy laskowe w całych kawałkach uprażonych jak trzeba, karmel odrobinę słony, a wafelek – po prostu boski!
Via Giacomo Matteotti 158, Arenzano
Włochy
Najlepsze lody na Włoskiej Riwierze, przy nadmorskim deptaku w Arenzano. Pyszne we wszystkich smakach, a moje ulubione to kawowe i orzechowe. Kawa także niezrównana.
Aschau im Burgenland 123
Austria
Obfitość posiłków iście austriacka! Świetna, domowa, bezpretensjonalna kuchnia. Wienerschnitzel z frytkami i surówką za 8,70 Euro? To mi się podoba!
Piazza Alfano I 5, 84121 Salerno
Włochy
Świetna lokalizacja w cichej, wąskiej uliczce, w której kierując się przyjemnym zapachem trzeba koniecznie zajrzeć do Pizzeria La Smorfia. Pizza Duavola – nic dodać, nic ująć. Tylko ze smakiem pałaszować!
Molo Umberto Primo 3, Portofino
Włochy
Restauracja z romantycznym widokiem na zatokę i marinę, kolorowe kamieniczki na nabrzeżu. Kuchnia na kolana mnie nie rzuciła, ale też po Laurze w San Fruttuoso będzie to niezwykle trudne. Tutejsza lasagne z pesto miała się nijak do tej u Davide.
Via San Fruttuoso 29, Camogli
Włochy
OMG! Dla takiej lasagne z pesto warto żyć! Genialnie delikatne ciasto, pesto, które pieści podniebienie, parmezan w proporcji idealnej do ciasta i pesto. Absolutne mistrzostwo świata! Pozostałe Dania na baaaardzo wysokim poziomie. To wielka przyjemność zjeść lunch na cytrynowym tarasie.
Miodowa 19, Kraków
Polska
Świetne jedzenie, z wyraźnie azjatyckimi smaczkami. Doskonałe zupy tom yam, zarówno krewetkowa jak z kurczakiem, świetne spring rolki. Bardzo miła obsługa i przyjemne wnętrze.
Jagiellońska 11, Kraków
Polska
Od 40. lat niezmiennie serwuje się w Cechowej dania tradycyjnej kuchni polskiej. Nie ma żadnych niespodzianek – zawsze smacznie, w odpowiedniej temperaturze, dobrze przyprawione. Barszcz z krokietem, żurek, zraz zawijany, schabowy – na najwyższym poziomie.
Wąwozowa, Warszawa
Polska
Wszystkie dania baaardzo smaczne, a sosy wręcz genialne, zwłaszcza sos curry do krewetek – aromatyczny, lekko pikantny. Przemiła obsługa!
3 maja 42, Hajnówka
Polska
Restauracja wprawdzie nazwę ma od czapy, bo ani dworek, ani leśny, ale za to serwuje świeżutkie, proste dania. Placki ziemniaczane są tu pyszne, pielmieni też.
Dw836, Piaski
Polska
Świetne miejsce, by skosztować klasycznego, domowego jedzenia. Wprawdzie hitem są tutaj flaczki, niestety nie jadam, ale ogórkowa i placki ziemniaczane wydały mi się tak dobre, jakby przygotowała je moja babcia. Ceny są wręcz śmieszne – 3 chrupiące, prosto z patelni placki ziemniaczane z sosem grzybowym i wieprzową polędwiczką za 16 zł to nie pamiętam, kiedy jadłam. Bez zadęcia, z prostym, świetnie przyrządzonym jedzeniem, przemiłą obsługą restauracja śmiało może zachęcać do odwiedzin także klientów, którzy zboczą nieco z trasy na Lublin. Z tego, co udało mi się zauważyć miejscowi chyba w domu nie gotują, bo co chwilę wychodził ktoś obładowany słoikami.
Norberta Barlickiego 13, Bielsko-Biała
Polska
Dania na najwyższym smakowym poziomie – z dobrej klasy produktów, świeże, idealnie przyprawione. Brawa za estetykę – piękną zastawę stołową i malownicze podanie wszystkich potraw. Pomysł z makowym sosem do pierogów zasługuje na wyróżnienie Gault&Millau!
Plac Trzech Krzyży 18, Warszawa
Polska
Jeśli obiad w dobrym, mieszczańskim stylu – to tylko tutaj. Dania zawsze są świeże, smaczne, nie wymagają żadnego doprawiania. Rosół z kołdunami i wegetariańskie gołąbki zaspokoją najbardziej wymagające gusta. Idealne wprost miejsce, by zagranicznym gościom pokazać klasykę gatunku.
Kolejowa 1, Białowieża
Polska
Świetne, proste, świeże jedzenie w samym środku Białowieży. Pierogi z jagodami – wyborne, podobnie jak kartacze. Do tego kwas chlebowy. Nic więcej nie potrzeba.
Kazimierza Wielkiego 17b, Przemyśl
Polska
Kompletne zaskoczenie ten Przemyśl, bo i konkrety kulinarne tu świetne, i desery też. Kawiarnia Fiore – urzekająca! A deser czekoladowy, lekki mus oblany gorzką czekoladą, po prostu świetny.
Składkowskiego 4, Warszawa
Polska
Przyjemne miejsce, z rodzinną atmosferą, miłą obsługą, w zacisznej okolicy. Lody na miarę dzielnicy włoskiej – kokosowe przepyszne. Kawa też.
Stacja Towarowa 4, Białowieża
Polska
Pomysł, by wykorzystać nieczynną już stację kolejową na restaurację i hotel – zaiste przedni! Wszystko dopieszczone, dania o wykwintnym wręcz zacięciu, jesiotr boski, śledź również. Obsługa przemiła!
Stoczek 74, Białowieża
Polska
Doskonałe gryczane bliny, z lekko słodką śmietaną, wędzonym łososiem i kozim serem, z sałatką ze świeżych warzyw smakują w Białowieży jak nigdzie indziej.
Rynek 5, Przemyśl
Polska
Genialna, prosta kuchnia. Bez zadęcia, egzaltacji. Restauracja mieści się w samym centrum Przemyśla, więc bardzo łatwo do niej trafić. Bałabuszek /delikatny placek drożdżowy z kapuścianym nadzieniem/ był bardzo dobry, ale pierogi kresowe /kasza gryczana, twarożek i grzyby/ – to absolutny hit!
Juliusza Słowackiego 1/1c, Duszniki Zdrój
Polska
Rynek 43, Świdnica
Polska
Położona w środku świdnickiego rynku, z ambitnym menu i dobrą kartą win, zaskakuje niebanalnymi smakami, dopieszcza klientów obsługą kelnerską na najwyższym poziomie i sprawia, że chce się tu wracać. Zupa z karpia była świetna, strudel z kaszanką i warzywami wybitny, a antrykot rzucał na kolana. Lody dyniowe z karmelizowanymi, prażonymi pestkami – boskie! Doskonały adres!
Bocheńska 5/1, Kraków
Polska
Familiarna atmosfera, bardzo zróżnicowane smakowo menu degustacyjne, polecam zwłaszcza turbota w delikatnym sosie serowym, pierś kaczki i smażone kurki z marynowanymi rydzami, dobre wina niszowego pochodzenia, zaskakujące czerwone demi sec z Węgier, bezpretensjonalny wystrój i jowialna obsługa sprawiły, że wieczór uznałam za bardzo udany. Jedyny minus – nawet gwiazdka Michelin nie daje wystarczającego usprawiedliwienia dla trudności z rezerwacją, ale o tym zapomniałam już przy tarteletce z łososiem. Brawa za świetny chleb!
św. Gertrudy, Kraków
Polska
Z przyjemnością odwiedzam to miejsce i delektuję się tutejszą kuchnią. Humus i tepanade są tu po prostu genialne. Lubię też zupę cukiniową i łososia. Obsługa na najwyższym poziomie, przyjemne wnętrza – niczego więcej nie potrzeba, by mile spędzić wieczór.
pl. Pokoju 7, Świdnica
Polska
Bardzo miła obsługa, ale bezpieczniej tu zamówić napoje, niż danie. Mój grillowany, kozi ser był, że użyję eufemizmu, lekko twardy. Natomiast lokalizacja – fantastyczna, w pobliżu Kościoła Pokoju.
Marii Konopnickiej 6/8, Świdnica
Polska
Restauracja mieści się w pobliżu rynku i Kościoła Pokoju, więc w sercu Świdnicy, a ma do zaoferowania potrawy prosto z Portugalii i dobre wina. Miłe wnętrze i taka też obsługa gwarantują udany wieczór.
Lanckorona 101
Polska
Wyjątkowo piękne wnętrza, z niesamowitym klimatem, w wystroju widać troskę i staranie w doborze najdrobniejszych nawet szczególików. Pyszne ciasto marchewkowe z orzechami i równie dobra kawa. Nie chce się wyjść…
Floriana Straszewskiego 16, Kraków
Polska
Jesienna zmiana karty i… kolejne smakowite kąski. Przede wszystkim biały barszcz z kleksem ziemniaczanego purée i leciutko obsmażanymi prawdziwkami, których zapach przyprawia o zawrót głowy, świetny krem z borowików, a dla zwolenników eksperymentów, choć receptura sięga ponoć czasów Zygmunta Augusta, wykwintna żółta polewka – zupy to bardzo mocny punkt menu. W daniach głównych królową jest zdecydowanie jagnięca gicz, o niemal maślanej miękkości, z dodatkami warzywnymi, te dla odmiany al dente, w przystawkach ex aequo: foie gras w wersji nie pasztetu, a na ciepło, i z chrupiącą grzanką, grubo siekany tatar, zaś w deserach delikatny czekoladowy mus na biszkopcie i mirabelkowa konfitura. Wszystkie dania są pięknie podane, zresztą estetyka (wnętrza, zastawa stołowa, zawsze śnieżnobiałe, krochmalone obrusy i serwetki) stanowi niezwykle mocną stronę tego wyjątkowego miejsca. Bo pracują tu piękni duchem ludzie!
Lipowa 4, Lądek Zdrój
Polska
Wysmakowana kuchnia, przytulne wnętrze niczym w dziewiętnastowiecznym Wiedniu, perfekcyjna obsługa, dla restauracji na takim poziomie warto zatrzymać się w Lądku Zdroju. Krem z pomidorów z paluszkiem serowym, pstrąg, kaczka, tort z gorzkiej czekolady – zachwycające!
Kozielska 15, Kędzierzyn Koźle
Polska
W drodze do Świdnicy, zupełnie przez przypadek, trafiłam do Restauracji Pałacowej w Większycach. OMG! Czego tu nie ma! Karta rzuca na kolana, wnętrza przyprawiają o zawrót głowy, obsługa na świetnym poziomie, słowem – raj!
Krupnicza 12, Kraków
Polska
Wyborna kuchnia, pachnąca pachnotką, kolendrą, rybnym sosem – jak w Hanoi, Sajgonie, Hue, Nhatrang, Hôi An. Wegetariańska zupa Pho smakuje tu genialnie, sałatki, makarony zresztą też. W karcie brak słabych punktów, obsługa bardzo miła, wnętrza jak z kryminalnych książek o detektywie Philipie Marlowe. I taki dobry poziom od początku istnienia lokalu!
Bulwary Dietla 12, Krynica-Zdrój
Polska
Bardzo dobra kawa, niczego sobie kremówka i smaczne lody kawowe. Miła obsługa i dobra lokalizacja, w samym środku Krynicy.
Sławkowska 13/15, Kraków
Polska
Odwiedzam z dużą przyjemnością to miejsce i nigdy się nie zawiodłam. Zarówno Dania mięsne – wyborne żeberka!, jak wegetariańskie – równie wyborne risotto z prawdziwkami, są bez zarzutu.
Pillerseestrasse 2, Waidring
Austria
Rodzinna atmosfera, przemiła obsługa, rustykalne wnętrze, widok na góry i smaczna, domowa kuchnia idealnie pasują do niedzielnego obiadu. Uwaga na porcje – drugie danie spokojnie wystarcza dla dwóch osób. Za zupę dla dziecka miła kelnerka nie policzyła żadnej należności.
2 rue des Marronniers, Lyon
Francja
Jedzenie nie jest tu wysublimowane, ale świeże i smaczne, a jedną porcją spokojnie mogą podzielić się dwie bardzo głodne osoby. Zupa rybna i stek z tuńczyka kosztują ok. 24 euro.
3 rue Laurencin, Lyon
Francja
Bardzo ładny wystrój, miła obsługa i świetna kuchnia – jak na Lyon przystało. Tradycyjne quenelle jest tu wyjątkowo delikatne.
Piłsudskiego 7, Bielsko Biała
Polska
Z przyjemnością obserwuję rozwój tej restauracji, który przejawia się nie tylko w doskonaleniu smaku serwowanych dań, ale też ich wyszukanej estetyce. Ujmująca uprzejmość obsługi, przyjemne wnętrza, świetna kuchnia – oto co niezmiennie ujmuje mnie podczas spożywanego tu posiłku. Ostatnio zachwyciła mnie wegańska sałatka z ryżową komosą i delikatna tarta z ptasim mleczkiem, smakujące i wyglądające wręcz fantastycznie!
Mikołaja Kopernika 3, Warszawa
Polska
Kultowa restauracja na kulinarnej mapie Warszawy, bo jadali tu Tyrmand, Hłasko, Osiecka. Utrzymanie tak wysokiego poziomu przez dziesięciolecia i wychowanie sobie młodej klienteli z pewnością wymaga starań. Dostałam dokładnie to, czego się spodziewałam. Wszystko trafione w punkt: smak, temperatura potraw (brawa za schłodzony odpowiednio tatar), miła obsługa, utrzymane w stylu wnętrza. Dodatkowe punkty za fotografie na ścianach. Krótko pisząc – wyśmienicie!
29 rue des Remparts D Ainay, Lyon
Francja
Moje ulubione, od lat, lyońskie bouchon. Z niesamowitą atmosferą, zawsze gwarne i pełne klientów, bez rezerwacji można tylko pomarzyć o wolnym stoliku. W karcie wszystkie lokalne specjały – z kaszanką i cielęcą głową na czele. Kaczka confit pod pierzynką z zapiekanego ziemniaczanego purée nie ma sobie równych. Podobnie jak fondant au chocolat.
Bahnhofstrasse 32, Zermatt
Szwajcaria
Fondue bez polotu – mięsa i ryby bezsmakowe, zaś po dodaniu sosów – o smaku tychże. Wystrój lokalu przygnębiający i bez polotu.
Rajska 3, Kraków
Polska
Jedyna w Krakowie azjatycka restauracja, w której potrawy smakują jak w kraju ich pochodzenia. W menu nie ma słabych punktów – zupy, makaron, sałatki, deser smakowały wybornie. Trochę brakowało mi jaśminowego ryżu jako dodatku, ale to drobiazg, który rekompensowały piękne zapachy unoszące się z kuchni.
42 rue Sala, Lyon
Francja
Bouchon w idealnym wydaniu, zawsze pełne, więc bez rezerwacji, w porze obiadowej, można liczyć co najwyżej na miejsce przy barze. Ale podawane tu potrawy są tego warte. Lunch dnia, przystawka + danie główne, kosztuje 15 euro. Jeśli ma się dużo szczęścia, można tu zjeść niebiańską jagnięcinę, jeśli nie, jak ja dzisiaj, bardzo smaczne purée rybno- ziemniaczane.
26 rue de Conde, Lyon
Francja
Niemal wszyskich dań z karty, dzięki temu, że bouchon Le Conde odwiedzam podczas każdego pobytu w Lyonie, udało mi się skosztować. Bardzo mocną stroną tutejszego szefa kuchni są sosy, a ten który dodaje do antrykotu, z sera roquefort, jest po prostu genialny.
Bahnhofstrasse 18, Zermatt
Szwajcaria
Karta jest bardzo długa, więc niezdecydowanym polecam gotowe menu, które zawiera przegląd potraw w bardzo rozsądnej cenie – 78 franków. Szczególnie warte uwagi są dania z kaczki – jej chrupiące plasterki świetnie smakują w połączeniu z różnymi sosami. Obsługa jest bardzo profesjonalna, rzetelna, a na pomocy kelnerki Jany w doborze dań można w pełni polegać.
Largo Augusto 10, 20122 Mediolan
Włochy
Kawiarnię ratuje bardzo miła obsługa kelnerska, bo nie oferuje ona gościom niczego specjalnego. Małe cappuccino kosztuje tu 4 euro, co nawet jak na Mediolan jest ceną wysoką.
Edoardo Arimondi 11, Mediolan
Włochy
Restauracja kultywuje dobre akcenty kuchni sardyńskiej, więc można spokojnie zamawiać dania z bottargą, podobnie jak sashimi. Obsługa jest bardzo przyjazna, atmosfera przyjemna, ale brak tego czegoś, czyli indywidualnego charakteru miejsca. Średni poziom za rozsądną cenę.
Rambla Claudio Williman, Punta del Este
Urugwaj
Nie oczekiwałam wiele, gdyż restauracje urugwajskie, w których byłam okazywały się wybitnie słabe, ale ta przerosła wszelkie wyobrażenia. Za miseczkę spalonych i ociekających tłuszczem ziemniaków trzeba tu zapłacić 8 USD. Pizza wypadła też blado.
Ituzaingo 222
Urugwaj
Świetne miejsce, w którym od wejścia towarzyszy gościom najpiękniejszy uśmiech kelnerki. Wyborne steki w przeróżnych sosach i bosko zimne piwo Patagonia dopełniają obraz szczęścia przy jedzeniu.
Via della Moscova 52, Mediolan
Włochy
Doskonale miejsce na poranną kawę i rurkę cannoncini z budyniem. Bardzo miła obsługa, a wybór słodyczy wręcz imponujący.
Piazzale Damiano Chiesa 11, Mediolan
Włochy
Menu lunchowe, ryba z fasolką szparagową i mixem sałat oraz penne z sosem pomidorowym i tuńczykiem, wypadło bardzo blado, bo z mikrofalówki nic zachwycić nie ma prawa. Lepiej wybrać pizzę, bo wjeżdża na stół bezpośrednio po wyciągnięciu z pieca.
Los Alpes, Punta del Este
Urugwaj
Kuchnia urugwajska słaba jest, więc i w tej restauracji szału nie ma. Jest przyzwoita poprawność – smażona ryba i puree ziemniaczane smakują, jak można się spodziewać.
Rambla Portuaria, Punta del Este
Urugwaj
Kuchnia urugwajska nie należy do światowego topu, więc trudno oczekiwać tu wyszukanych dań. Zamówiłam brotolę. Ryba była przeciętnie przyrządzona, sos, który ją pokrywał był bez smaku. Ale nie oczekiwałam niczego szczególnego, więc się nie rozczarowałam.
Piazza della Repubblica 27, Mediolan
Włochy
Bywam w tym miejscu od lat, podczas każdej wizyty w Mediolanie. Jak cudownie, że nic się u Michała nie zmienia! Pizza margharita smakuje zawsze wybornie, nigdy zresztą innej nie próbowałam, bo w prostocie i jakości produktów tkwi jej siła. Uwaga na wielkość! Nigdy dotąd, mimo wybornego smaku, nie udało mi się całej wchłonąć.
Edoardo Arimondi 1, Mediolan
Włochy
Kuchnia jest tu wyborna dzięki idealnemu połączeniu prostych pomysłów ze świeżością dań. Lobster ravioli w delikatnym sosie, które jadłam to czysta poezja. Koniecznie trzeba wcześniej rezerwować stolik, gdyż wszyscy wokół świetnie wiedzą, że można tu przeżyć kulinarne unisono.
Av. Roosevelt, Punta del Este
Urugwaj
Zamówiłam polędwicę wysmażoną w stopniu medium, dostałam kawał żylastej surowizny. Sałatka z kilku liści zielonej sałaty i rukoli z octem balsamicznym i oliwą kosztuje tu 12 USD! A kelner jeszcze bezczelnie upomina się o napiwek.
Perez Castellano 1422, Montevideo
Urugwaj
Bardzo smaczny makaron sepia z krewetkami, świetny grillowany mintaj i doskonały aperitif /wino musujące z maracują/.miła obsługa i przyjazne ceny.
Santa Rita 61, Colonia del Sacrament
Urugwaj
W Colonia del Sacramento jest wiele urokliwych kawiarni i ta do nich z pewnością należy – mieści się bowiem w domowym zaciszu. Kawa jest tu wyborna.
Calle Gral Manuel Belgrano 193
Argentyna
Świetne empanadas, najlepsze jakie jadłam w Argentynie. Świeże, z przeróżnym farszem, wszystkie bardzo smaczne. Do tego zimne piwo, ach…
Yrigoyen 18, Cordoba 5000
Argentyna
1 stycznia znalezienie czynnej restauracji w Cordobie stanowi nie lada wyczyn. W IT znalazłam wreszcie wolny stolik. Jedzenie jest tu poprawne, z pewnością świeże, i nie tylko włoskie. Jak wszędzie w Argentynie serwuje się tu świetne steki. Porcje są ogromne.
Avenida Callao 1077, Santa Fe
Argentyna
Jakość jedzenia średnia, za to porcje przeogromne. Restauracja specjalizuje się w kotletach, wieprzowych i z kurczaka, z przeróżnymi dodatkami. Świetne są tutaj frytki.
De Portugal 183, Colonia del Sacramento
Urugwaj
Świetne jedzenie, mięsa najwyższych lotów, z doskonałymi sosami. Przemiła obsługa, uśmiech kelnerki – bezcenny.
25 de Mayo No 240, Cordoba 5000
Argentyna
Zamówiłam niewinne cappuccino, a dostałam pyszną kawę z kawałkiem świetnej czekolady i szklanką wody mineralnej. Świetna obsługa, przyjemne wnętrze, pełny relaks.
Avenida Eden 650, La Falda
Argentyna
Jedzenie na przyzwoitym poziomie, stek z sosem grzybowym i opiekanymi ziemniakami bardzo poprawny. Przemiła obsługa.
Avenida de Mayo 825 9, Buenos Aires
Argentyna
Do kultowej kawiarni Cafe Tortoni prowadzą ślady znanych argentyńskich artystów i intelektualistów oraz Witolda Gombrowicza. Nie sposób ją przeoczyć, gdyż przed drzwiami zawsze oczekuje na wejście tłum kofeinistów, co jest doskonałym chwytem reklamowym, gdyż w środku naliczyłam aż 18 wolnych stolików. Wnętrza kawiarni, w dobrym wiedeńsko-parysko-madryckim stylu, zachwycają po dziś dzień, a kawa smakuje pewnie tak samo, jak przed stu laty.
Calle Buenos Aires 214
Argentyna
Od przystawki, grzyby w sosie, przez danie główne, jagnięcina, po deser, fondant au chocolat, i wina – wszystko smakuje tu wybornie! Obsługa kelnerska również na najwyższym poziomie.
Avenida Concepcion Arenal 369, Cordoba
Argentyna
Na przyjęcie zamówienie czeka się pół godziny, jego realizację godzinę, za to później jest gwałtowne przyspieszenie, bo zjeść się tego, co na talerzu, zapiekane krążki sera w serowym sosie, po prostu nie da.
Avenida Libertad 180, Villa Carlos
Argentyna
Bardzo duże porcje, hamburger w rozmiarze xxl, świeże soki owocowe, bardzo miła obsługa i przyjemne wnętrze, imponująca kolekcja zdjęć Beatlesów.
Esquina San Martin, Buenos Aires
Argentyna
Świetne steki, równie dobre grillowane warzywa, bardzo dobre wina z Mendozy, a wszystko w samym środku Buenos. Gośćmi są głównie mieszkańcy stolicy, co stanowi najlepszą rekomendację. Bardzo miła obsługa stara się w lot spełnić oczekiwania gości.
Via Plan 369, 23030, Livigno
Włochy
Miejsce sprawdzone od wielu lat i zawsze niezawodne. Najlepsza pizza i pizzocheri w Livigno. Atmosfera familiarna, miła obsługa.
Karola Pniaka 2, Jaworzno
Polska
Koszmarne jedzenie (barszcz tak cienki, że raczej zasługiwał na miano podbarwionej na czerwono wody, z uszkami o zamrożonym jeszcze farszu, podany w lodowatym talerzu, tagliatele o konsystencji rozgotowane brei z paskudnym sosem z kurek o dominującym smaku spalonej zasmażki i szpinakiem pasującym do tego „dania” niczym kwiatek do kożucha), półsurowe, wędzone ryby), które z zażenowaniem wczoraj próbowałam jeść, wstydząc się przed zaproszonymi gośćmi, że naraziłam ich na takie nieprzyjemne doznania. PORAŻKA!
200 Queen’s Road East, Wan Chai
Chiny
Fantastic black sesam ramen with chashu and fabulous nitamago /very, very soft egg yolk/. Very good gyoza with soya sauce.
Via Altichiero 162, 35135, Padua
Włochy
Zjadłam tu bardzo smaczny lunch, rosół z tagliolini i plasterkami gęsiej wątróbki, gnocchi z lekkim sosem mięsnym. Jak w domu!
Krótka 2, Jaworzno
Polska
Bardzo smaczna, tradycyjna polska kuchnia. Dania są zawsze apetyczne i świeże, ładnie podane przez przemiłą obsługę.
Between 42 And 40, Valladolid
Meksyk
Doskonała kuchnia, świetna, przyjazna obsługa, ładne wnętrza i piękne patio, na którym nie tylko tequila smakuje wybornie. Kolacja sylwestrowa, wielodaniowa z potężną langustą w charakterze głównej bohaterki, wyśmienita! A cena wprost śmieszna – zaledwie 250 zł.
Yingxi Road & Zhongshan Road
Chiny
Dania nie są wprawdzie zbyt wyszukane, ale z pewnością świeże. Bardzo smaczna smażona ryba, niezłe grzyby.
Sari-Solenzara, Corsica
Francja
Bardzo, bardzo słaba kuchnia.Zamówiony przeze mnie antrykot medium, rzekomo 250-gramowy, to wysuszony na wiór listek o wadze nie większej niż 80-100 g. Jedynie domowe frytki nadawały się do jedzenia. Zupa korsykańska, prosto z mikrofalówki sądząc po zróżnicowanej temperaturze składników, po prostu była niesmaczna. Ale to cena, którą płaci się, jedząc w nadmorskiej miejscowości.
św. Gertrudy 21, Kraków
Polska
Niestety, mimo złożonego tydzień wcześniej zamówienia nie przywitaliśmy się z gąską. A szkoda, bo od lat, zawsze w listopadzie raczyliśmy się nią w gronie przyjaciół właśnie w tej restauracji. Cóż, chwila roztargnienia może się zdarzyć, ale wówczas trzeba ją klientom jakoś zrekompensować. A tu… niesmak pozostał. Szkoda, bo kiedyś był to jeden z lepszych adresów na kulinarnej mapie Krakowa.
Piłsudskiego 7, Bielsko-Biała
Polska
Z przyjemnością obserwuję rozwój tej restauracji, który przejawia się nie tylko w doskonaleniu smaku serwowanych dań, ale też ich wyszukanej estetyce. Ujmująca uprzejmość obsługi, przyjemne wnętrza, świetna kuchnia – oto co niezmiennie ujmuje mnie podczas spożywanego tu posiłku. Ostatnio zachwyciła mnie wegańska sałatka z ryżową komosą i delikatna tarta z ptasim mleczkiem, smakujące i wyglądające wręcz fantastycznie!
Dongpu, Guangzhou 510660
Chiny
Wszystkie dania bardzo smaczne. Poziom ich ostrości akceptowalny. Lepiej zamówić ryby niż mięso. Choć wieprzowina w sosie słodko-kwaśnym nie jest zła.
Porto-Vecchio, Corsica
Francja
Dobra lokalizacja restauracji, widok na zatokę i góry sprawia, że nawet średni poziom kuchni nie przeszkadza. Kalmary w gęstym sosie były miękkie i przypominały podroby, np. wątróbkę.
8 Place Porta, 20100, Sartene
Francja
Zlokalizowany w samym środku Sartène, więc trudno go nie zauważyć, bar, w którym kawa z mocno podgrzanej filiżanki naprawdę daje kopa. Przy okazji można obserwować ruch na lokalnym targu.
Acquario di Genova, Genoa
Włochy
Przystawki, zwłaszcza tatar ze świeżych ryb, bardzo smaczne. Kryzys nadszedł z daniem głównym – przesolonym tagliatelle z owocami morza. Dobra lokalizacja, słaba obsługa – kelner ujął kieliszek do wina od góry, pozostawiając wszędzie odciski palców. Bardzo, bardzo kiepsko.
Taito 111-0035, Tokyo
Japonia
Do odwiedzenia baru zachęciły mnie dobre o nim opinie gości. Problem jednak polegał na tym, że byłam wcześniej w Osaka, mieście, które słynie z okonomyaki. Poprzeczka była za zbyt wysoko… i nie udało się jej tym razem przeskoczyć. Danie po prostu było niesmaczne.
43 rue Croix des Petits, Paryż
Francja
Lokalizacja w sercu Paryża, w pobliżu Luwru, a kuchnia zupełnie nie turystyczna. Wyborne danua, szczególnie veluote ziemniaczane i confitowana jagnięcina warte są uwagi. Przebogata kolekcja win z wszystkich możliwych regionów winiarskich Francji, w której można się zatracić. Pysznie!
Pres du Stade, Corsica
Francja
Bardzo przyjemne miejsce, przemiła obsługa. Sałatka korsykańska to soczysty melon i suszona szynka/?/, boczek /?/. Bardzo dobre słodkie wina jako aperitif.
Via San Pos 6, 22070 Grandate
Włochy
Położenie miejscowości nad jeziorem Como nie usprawiedliwia słabej kuchni. Pizza z mrożonego ciasta we Włoszech to po prostu zbrodnia. Tarta cytrynowa z wysuszoną na wiór pianą też. Tylko kawa nadawała się do spożycia…
Taito 111-0032, Tokyo
Japonia
Najlepszy ramen jaki zdarzyło mi się zjeść. Wywar z fantastyczną głębią, chashu delikatne niczym chmurka, a ajitsuke po prostu niebiańskie, z żółtkiem niczym muślinowy mus. Uwaga! Olbrzymia porcja wystarczy swobodnie dla 2. osób.
2 rue du Bouloi, Paryż
Francja
Lokalizacja w I dzielnicy usprawiedliwia wszystko, słabe jedzenie także. Ani mule, ani ślimaki po burgundzku głowy nie urywały, smakowały przeciętnie. Natomiast wina, białe petit chablis i różowe, były kiepskie.
Santa Reparata di Balagna, Corsica
Francja
Bardzo dobra kuchnia, kaczka confit w sosie z zielonym pieprzem godna najwyższych ocen. Miła obsługa, dobre wina i piękny widok z werandy, w której mieści się restauracja, zachęcają do powrotu.
Pańska 57, Warszawa
Polska
Począwszy od przystawki /pastrami/ przez zupę /krem z żółtej papryki/, gnocchi z kurkami, pizzę, po deser /tort bezowy z kawową masą/ – wszystko bardzo smaczne. W porze lunchu lokal pęka w szwach, co jest najlepszą dla niego rekomendacją. Bardzo sympatyczna obsługa, miłe wnętrze i świetna kuchnia – nic więcej nie potrzeba.
Szpitalna 20/22, Kraków
Polska
Sałatka z gęsią i figami, którą zamówiłam, spełniała zarówno oczekiwania smakowe jak wizualne, podobnie carpaccio z jelenia.
Rynek Główny 9, Jaworzno
Polska
Bardzo duży wybór herbat, próbowałam dwóch i nie zawiodłam się, więc pewnie wszystkie są świetne. Przyjemna atmosfera i bardzo miła obsługa.
Sądowa 13, Jaworzno
Polska
Jaworzno to niestety głucha prowincja, nie tylko geograficzna. Na niwie gastronomicznej w tym 80-tysięcznym mieście nic nie dzieje się od lat, choć przybywa miejsc, w których serwuje się jedzenie. I tyle, bo ich wyrównany, słaby poziom nie zachęca do częstych odwiedzin. W przypadku tej restauracji jest jeszcze problem oddalenia kuchni od sal jadalnych, sprawiający, że serwowane w niej dania są już w chwili podania niezbyt ciepłe. Ale że na bezrybiu i rak ryba, więc dzięki lokalizacji w pobliżu jaworznickiego rynku czasem ją odwiedzam. Herbata zimą jest tu wyborna.
Zamkowa 22, Baranów Sandomierski
Polska
Fantastyczne miejsce, w którym zorganizowaliśmy wyjazdową imprezę z okazji rocznicy ślubu przyjaciół. Zamek o niezwykłej urodzie, w którym nocowaliśmy to architektoniczna perełka. Restauracja w nim serwuje po prostu genialne jedzenie, pieczeń z dzika wspominamy od miesięcy. Przemiła obsługa, bezpretensjonalna obsługa, pyszne śniadanie, a ceny… Aż chce się wracać.
Starowiślna 21, Kraków
Polska
Tylko tutaj i w cukierni Michałek na Krupniczej można zjeść takie pączki. Nic dziwnego, że konkurencja z Warszawy, czyli Blikle, musiała z podkulonym ogonem zwijać interes, a w tłusty czwartek kolejka sięga od drzwi cukierni do pół Starowiślnej. Rogaliki marcińskie, z białym makiem i orzechami, są tutaj lepsze niż w Poznaniu, skąd pochodzi ten cukierniczy wynalazek. Torcik pomarańczowy nie ma sobie równych, a ręcznie robione pralinki biją na łeb belgijskie Leonidasy. Makowiec warszawski, w którym ciasto jest cieniutkie jak opłatek, to prawdziwa poezja, a makaroników mogą pozazdrościć Francuzi. Uwielbiam rozpoczynać dzień od cappuccino i rogalika na antresoli kawiarni, co można zrobić już o 8:30(!).
Rynek Główny 6, Kraków
Polska
Pamiętam to miejsce z okresu, gdy mieścił się tutaj najbardziej luksusowy krakowski sklep kolonialny. W okresie bożonarodzeniowym obowiązkowo wisiały u drzwi zające na pasztet. Po sklepie pozostały piękne wspomnienia, po kolacji w słotny, jesienny wieczór również, bo kuchnia tu zacna, także dla zwolenników wegetarianizmu. Świetne sałatki, doskonała herbata, dyskretna i uprzejma nad wyraz obsługa. Było pysznie!
Bracka 9
Warszawa
Bardzo przyjemny, nowoczesny wystrój i zachwycający widok z tafli okien. Dania aspirujące do kuchni fusion, smaczne, ale na kolana raczej nie rzucają. Szeroki wybór win, drogich jak upiór. Bardzo miła obsługa kelnerska.
Sieraków 233, Dobczyce
Polska
Do Dworu Sieraków miałam zaszczyt zaprosić gości z okazji urodzin. Przyjęcie zostało świetnie zorganizowane, wszystkie dania były bardzo smaczne, a dobrane do nich wina idealnie pasowały, zwłaszcza te z winnicy Mierzęcin. Również nocleg w hotelu i śniadanie nie budziły choćby najmniejszych zastrzeżeń. Idealne miejsce na wyjazdową imprezę.
Tarlowska, Kraków
Polska
Uwielbiam to miejsce, bo nie dość, że kawa i prosecco pyszne i mieszkam po sąsiedzku, to jeszcze znajduje się ono naprzeciw najlepszej obecnie krakowskiej księgarni Karakter. Kolejność jest taka: najpierw wizyta w księgarni i zakup książki z jakiejś niszowej oficyny wydawniczej, potem cappucci przy czytaniu tejże w ogródku Indalo. Zimą miło jest usiąść z pyszną herbatą przy stoliku w oknie. Prasa dostępna dla gości jest tu zawsze aktualna, a gry towarzyskie jeszcze nieograne. Wszyscy czują się tu jak u siebie, czasem toczą się ogólne rozmowy, w których uczestniczą wszyscy goście. Obsługa – mistrzostwo świata.
42 rue Sala, 69002 Lyon
Francja
Bouchon w idealnym wydaniu, zawsze pełne, więc bez rezerwacji, w porze obiadowej, można liczyć co najwyżej na miejsce przy barze. Ale podawane tu potrawy są tego warte. Lunch dnia, przystawka + danie główne, kosztuje 15 euro. Jeśli ma się dużo szczęścia, można tu zjeść niebiańską jagnięcinę, jeśli nie, jak ja dzisiaj, bardzo smaczne purée rybno- ziemniaczane.
Kremencova 11, Praga
Czechy
Kultowe miejsce, wymieniane w każdym przewodniki po Pradze. Fantastyczne piwo i międzynarodowe towarzystwo, tak rozbawione, że po wymianie narodowych pieśni z różnych stron świata trzeba było jeszcze zaprezentować ludowe tańce, co niektóre na stołach. Jedyne i niepowtarzalne wrażenia.
Krupnicza 6, Kraków
Polska
Tu i w cukierni pp. Cichowskich na Starowiślnej można zjeść najlepsze pączki w Krakowie. Oczywiście z konfiturą z róży i lukrem. Nigdzie lepszych nie jadłam. Warszawski Blikle mógłby tu jeszcze wiele się nauczyć. Na równie podniebnym poziomie w Michałku są makowce, z cieniutkim ciastem i najeżoną bakaliami masą makową. Pychotki!
Rynek Główny 16 , Kraków
Polska
Top wszech czasów, tak ze względu na bogatą przeszłość, jak współczesność. Obowiązkowy punkt programu dla przyjaciół z zagranicy, padają na kolana w podziwie dla elegancji historycznych wnętrz. Tylko tutaj, i jeszcze podobno w Willi Decjusza, można rozkoszować się bogactwem smaku sosu na palonych kościach cielęcych. Od zwykłych pierogów po wyszukane mięsa – wszystko smakuje tu wyśmienicie. A widok za oknem na Rynek – bezcenny!
Rynek Główny 34, Kraków
Polska
Pamiętałam Hawełkę z czasów komuny, więc z radością wybrałam się ze znajomymi pod nowy adres. Ależ to była przygoda! Karta sobie, zamówienia sobie, dania sobie. Dosłownie nikt z 5-osobowego towarzystwa nie dostał tego, czego się spodziewał. Najsłabiej wypadła zupa z rakowych szyjek, po dziś dzień zastanawiamy się, co to było i kto z nas ją zamawiał, bo nikt nie chce się przyznać. Śmiechu co nie miara, fantastyczna zabawa przy ciepłej wódce Baczewskiego.
26 rue de Conde, 69002 Lyon
Francja
Niemal wszyskich dań z karty, dzięki temu, że bouchon Le Conde odwiedzam podczas każdego pobytu w Lyonie, udało mi się skosztować. Bardzo mocną stroną tutejszego szefa kuchni są sosy, a ten który dodaje do antrykotu, z sera roquefort, jest po prostu genialny.
Sławkowska 26, Kraków
Polska
Pierwsza francuska restauracja w Krakowie przed blisko dwudziestu laty, gdy byłam tam po raz pierwszy, rozpalała wyobraźnię. Jadłam wtedy doskonale przyrządzone ślimaki. Ale „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”, więc i w Cirano wiele się zmieniło. Na niekorzyść, niestety. Może to rezultat wyścigu konkurencji i rosnących oczekiwań klientów? Z dawnych wspomnień pozostał dobry wystrój, kuchnia już nie.
Rynek Główny 17, Kraków
Polska
Wszystko z najwyższej półki. Poczynając od przystawek, godzien polecenia zwłaszcza tatar, przez świetne ryby, do gęsiego jaja-niespodzianki na deser. Piękne wnętrza, obrusy i zastawa stołowa. Latem wielką przyjemnością jest tu kolacja w ogródku z widokiem na Sukiennice.
Józefińska 2, Kraków
Polska
Bardzo przyzwoita kuchnia, bez zadęcia , ale też udawania czegoś lepszego, niż opis w kar-cie, a więc plus za dania zgodne z oczekiwa-niami, a nie rozmijające się z nimi, co jest coraz częstszym mankamentem współczesnej gastronomii. Fachowa obsługa kelnerska, nienarzucająca się i dyskretna.
Royal Nakaya, Chuo, Osaka
Japonia
To najlepsza restauracja na świecie, w jakiej byłam, a mam na koncie 46 państw i niezliczone restauracje w nich. Tego wyrafinowania, finezji, piękna nie da się z niczym porównać. Chyba tylko z koncertem e-mol Fryderyka Chopina. Trafiłam tu dzięki miłości do jedzenia mojego japońskiego przyjaciela, mieszkańca Osaka, bez niego nawet odnalezienie tej restauracji w gąszczu budynków byłoby bardzo trudnym zadaniem. Miejsce jest zaczarowane, poczynając od minimalistycznego wystroju, przez możliwość obserwacji magicznych zachowań kucharzy i kuchcików, gdyż część gości, którzy nie zarezerwowali oddzielnych boksów, siedzi przy ladzie, za którą mieści się kuchnia, aż po nieziemski wygląd potraw i ich zjawiskowy smak. Miałam boską przyjemność kosztowania 18 dań, cześć z nich, np. maleńkie grillowane rybki czy krewetki nanizane jeszcze za życia na szpikulec, powstawały na moich oczach. Delikatności deseru -figa w musie – nie odważę się do niczego porównać. Dziękuję, Toge San!
Sukiennice 9a, Wrocław
Polska
Hałas i niewydolna klimatyzacja w upalny wieczór skłoniły nas do zajęcia stolika na zewnątrz. I właściwie widok wrocławskiego Rynku był jedyną mocną stroną tej restauracji. Bo soba z owocami morza już nie. Makaron kompletnie rozgotowany, a szumna nazwa „owoce morza” oznaczała mizerotki krewetki i takież kawalątka kalmara. Nie, nie i jeszcze raz nie!
Rynek Główny 19, Kraków
Polska
Miejsce ma przecudnej urody lokalizację, i to byłoby na tyle. Desery są tak przesłodzone, że natychmiast po ich zjedzeniu wpada się w hiperglikemię. Natomiast muszę przyznać, że obsługa jest nad wyraz fachowa. Nie byłam w stanie, właśnie z uwagi na przecukrzenie, zjeść swego deseru i nie nie uwzględniono go w rachunku.
Kanonicza 16, Kraków
Polska
Adres sprawdzony od lat, niezawodny i wybitny na kulinarnej mapie Krakowa. Teraz w 5-daniowym menu występuje doskonała cielęcina w delikatnym winnym sosie i jest to danie królewskie. Na uwagę zasługuje reż sernik w nowatorskiej odsłonie, bo nie w formie ciasta a raczej zwartego kremu o posmaku mango. Tutaj chce się wracać.
10 rue Croix des Petits Champs
Francja
Ani dobrze, ani źle, bo w Paryżu trafienia w punkt są nadzwyczaj rzadkie. Po croque madame należy spodziewać się tego, co dostałam na talerzu.
Grodzka 40, Kraków
Polska
Ani tam miód, ani malina. Zamówiliśmy placki ziemniaczane, które trudno zapomnieć, gdyż: a/ nie w całości udało się je upiec, b/ nie w całości udało się je spalić, c/ w całości nie nadawały się do jedzenia. Wielka szkoda, bo kilka lat temu był to całkiem niezły adres.
Nowy Świat 33, Warszawa
Polska
Od dziecka znam to miejsce dzięki pączkom. I choć mija już 50 lat od chwili, gdy po raz pierwszy zjadłam tu puszystą kulkę, nic się nie zmieniło w moich upodobaniach. Pączki wciąż wybornie smakują, a gdy towarzyszy im zimowa herbata z pomarańczą, korzeniami i imbirem, nie straszny najstraszniejszy mróz za oknem.
Grodzka 37, Kraków
Polska
Od 35 lat, niezmiennie, najlepsza zupa gulaszowa jaką jadam. Wnętrze też nadzwyczaj stabilne. I ta doskonała lokalizacja – wszędzie blisko!
Węglowa 4, Kraków
Polska
Bardzo przeciętna, europejska kuchnia. Trudno było mi w zamówionych daniach odnaleźć nuty koreańskie /zupełny brak chili, a co za tym charakterystycznej dla tamtejszej kuchni ostrości smaku/ jak i japońskie /brak wyrafinowania/. Wnętrze też zupełnie nieprzystające do stylu tak koreańskiego jak i japońskiego, z uwagi na przeładowanie dekoracji, kto wymyślił to pseudo hanami?
Wiślna 11, Kraków
Polska
Restauracja w samym sercu Krakowa, a od lat trzymająca bardzo dobry poziom. Z przemiłą obsługą i pięknymi wnętrzami oraz bardzo potrzebnym podczas letnich upałów ogródkiem, w którego cieniu świetnie smakują wszystkie dania. Zupa krem z grzybów była wyborna, makaron z krewetkami też.
Karmelicka 34, Kraków
Polska
Świetna kuchnia wegańska, z mistrzowsko serwowanymi bakłażanami w różnych wariacjach, jako pasta w przystawce baba ganoush, danie główne warzywne ratatouille. Obłędne drinki i przemiła kelnerka p. Emilia.
św. Jana 30, Kraków
Polska
Bywam bardzo często, gdyż mieszkam po sąsiedzku. I z dużą przyjemnością mogę stwierdzić, że Gossip nie wpisuje się w moje spostrzeżenia, że w centrum Krakowa się nie jada. Tutaj można! Zwłaszcza śniadania, choć trzeba uważać, bo zgodnie z przysłowiem są królewskie, i to nie tylko w rozmiarze. Można łatwo przekształcić je w brunch, a że plotkowanie jest tu, zgodnie z nazwą, wręcz zalecane, także w popołudniową kawę, która świetnie smakuje szczególnie z ciastem marchewkowym.
Krowoderska 71, Kraków
Polska
Fantastyczne miejsce, z wyborną kuchnią nie tylko dla mięsożerców. Bardzo dobre desery. Stoliki w bezpiecznej odległości od sąsiednich. Wielką przyjemnością jest tu kolacja w plenerze.
Szewska 24, Kraków
Polska
Miejsce przypominające gęstością miejsc dla gości raczej stołówkę zakładową z epoki słusznie minionej, niż dobrą restaurację. Jedzenie po prostu fatalne. Makaron z sosem grzybowym, podobno z prawdziwków, wyglądem przypominał rozgotowaną breję i tak też smakował. Sos bogato zagęszczony mąką, z dwoma cienkimi niczym opłatek kawalątkami grzyba tylko podkreślał smętny wyraz tego żałosnego dania. Przeżyłam wizytę w tej jadłodajni tylko dzięki śledziowi z bimbrem na przystawkę. Miejsce przeznaczone typowo dla turystów, jako mieszkanka Krakowa będę omijać wieeeelkim łukiem, szczególnie, że wciąż mam w pamięci obraz uroczej kawiarni, mieszczącej się drzewiej pod tym adresem.
Ambrożego Grabowskiego 8/9, Kraków
Polska
W Zielonej Kuchni zielony, niczym świeża trawa na wiosnę, jest również kucharz. Zamówione przeze mnie gnocchi okazały się być twardymi jak beton, odsmażanymi kopytkami. Cóż, żołnierz strzela, pan bóg kule nosi. Danie i restauracja z pewnością nie do powtórzenia, wystarczy, że odwiedziłam Zieloną Kuchnię dwa razy: pierwszy i ostatni.
42 Centro Historico, Valladolid
Meksyk
Restauracja mieści się w samym centrum Valladolid – przy zocalo – w budynku w stylu kolonialnym, z obszernym patio, wokół którego znajdują się stoliki. Wystrój, zieleń patio i ładne oświetlenie tworzą miły nastrój. Kuchnia spełnia oczekiwania, a nawet zaskakuje, np. doskonałymi kompozycjami soków ze świeżych warzyw i owoców. Guacamole i kokosowe krewetki – wyborne!
Sławkowska 13/15, Kraków
Polska
Odwiedzam z dużą przyjemnością to miejsce i nigdy się nie zawiodłam. Zarówno Dania mięsne – wyborne żeberka!, jak wegetariańskie – równie wyborne risotto z prawdziwkami, są bez zarzutu.
Plac Kossaka 6, Kraków
Polska
Wnętrza hotelowej restauracji zwracają uwagę starannym doborem detali wystroju. Kuchnia smaczna, z wyraźnymi aspiracjami do wyrafinowania. Warte polecenia są zwłaszcza dania z sezonowych warzyw, doskonałe szparagi wiosną!, i niezły wybór win.
Straszewskiego 28, Kraków
Polska
Smaczna kuchnia typowo polska. Bardzo obfite porcje. Dobre miejsce, by pokazać zagranicznym gościom, jak jadało się w przeciętnym, polskim domu w epoce słusznie minionej. Nieco sciszyłabym tylko pianistę…
Długa 46, Kraków
Polska
Bodaj najlepsze obecnie miejsce z sushi w Krakowie. Wszystko smakuje tu jak na targu rybnym Tsukiji w Tokio. Świeże, pachnące i bardzo estetyczne rolki.